Potężne wyże panujące nad wschodnimi rubieżami Europy w ostatnich tygodniach skutecznie blokowały swobodną wędrówkę mokrych układów niskiego ciśnienia znad Atlantyku na wschód, w kierunku Rosji. Zapewniały tym samym dominację suchej pogody, również w Polsce.
W większości regionów naszego kraju sumy opadów w październiku oscylowały na poziomie poniżej normy wieloletniej, która wynosi 40-50 mm. Najbardziej sucho było najbliżej stacjonarnych wyżów, czyli na wschodzie, a zwłaszcza na Lubelszczyźnie, Podkarpaciu, Kielecczyźnie i południowym Mazowszu.
Spadło tam poniżej 5 mm deszczu, a więc niemal 10-krotnie mniej niż normalnie powinno. Do końca miesiąca padać już nie będzie. We Włodawie suma opadów nie przekroczyła 1 mm, a w Zamościu 3 mm i okazała się najmniejszą w całej powojennej serii pomiarowej.
Wśród najbardziej suchych miejscowości znalazł się też Lublin, gdzie przez cały miesiąc spadło zaledwie 4,6 mm deszczu. Tak suchego października w stolicy Lubelszczyzny jeszcze w tym wieku nie notowano.
Bardziej suchy październik ostatnio wystąpił 21 lat temu. Spadło wówczas 2,3 mm deszczu. Tegoroczny październik zapisze się jako czwarty najbardziej suchy na tle całej serii pomiarowej, zaraz za 2000, 1962 i absolutnie najsuchszym 1951 rokiem, gdy spadło tylko 0,4 mm deszczu.
Potoki strumyki wyschły
Mniejsze rzeczki, potoki i strumyki całkowicie wyschły. Ma to kolosalny wpływ na to jak szybko następuje zmiana koloru liści na drzewach oraz ich opadanie na ziemię. Z powodu wysychającej gleby drzewa muszą się pozbywać liści wcześniej. Stąd też wiele z nich jest już zupełnie ogołoconych.
Od tego ile deszczu spadnie tej jesieni i nadchodzącej zimy na wschodzie regiony kraju, będzie zależeć wegetacja na przyszłą wiosnę. Najbliższe deszcze w regionie spodziewane są w połowie lub w drugiej połowie przyszłego tygodnia. Jest szansa, że listopad będzie wilgotniejszy.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.