Wakacje skończyły się najzimniej od początku tego stulecia. Nie oznacza to jednak, że jesienna aura pozostanie z nami na dłużej. Lato nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa, wszakże kończy się pod względem astronomicznym dopiero 22 września.
Do tego samego dnia teoretycznie wciąż jeszcze może się pojawić upał, choć w tym sezonie jest to mniej niż nieprawdopodobne. Początek września przyniesie nam pogodę wyżową, która na zachodzie i południu kraju minie pod znakiem temperatur sięgających w cieniu nawet 25 stopni.
Na wschodzie i północy będzie chłodniej, początkowo 15 stopni, a później do 20 stopni. Noce i ranki będą zimne, poniżej 10 stopni, lokalnie z przymrozkami. Będzie słonecznie i sucho, a ulewy wreszcie ustąpią. Gleba będzie miała czas, aby pochłonąć zalegającą deszczówkę i przeschnąć.
Większe i mniejsze rozpogodzenia i ocieplenia czekają nas przez całą pierwszą połowę września. Później ponownie oziębi się, zacznie obficie padać i porywiście wiać. Jesień znów się nam przypomni. Jednak mamy też dobrą wiadomość. W okresie złotej jesieni aura będzie dopisywać.
Październik zapowiada się cieplej niż zwykle, będzie też słoneczny i z niewielką ilością opadów. W ostatnich dwóch sezonach babie lato było krótkie i nie zdążyliśmy się nim w pełni nacieszyć. Tym razem będzie dłuższe i przyjemniejsze.
Więcej opadów i silniejsze wiatry przyniesie nam dopiero listopad, ale nie będzie aż taki kiepski, bo średnie temperatury będą znacznie odbiegać od normy wieloletniej, oczywiście na plus. To oznacza, że mimo częstej sztormowej aury, będzie nadzwyczaj ciepło.
Źródło: TwojaPogoda.pl