Chociaż w poniedziałkowy (16.08) wieczór we Fryzji Wschodniej w północnych Niemczech miał być burzowy, to jednak żaden z mieszkańców nie spodziewał się, że straci dach nad głową w wyniku uderzenia trąby powietrznej. Nagle zapadły egipskie ciemności, a na horyzoncie pojawił się szary lej.
Rozległ się przerażający dźwięk jakby nadjeżdżającego pociągu. Tornado szerokie na 100 metrów przetoczyło się nad miejscowościami położonymi w gminie Großheide, do kilkunastu kilometrów od wybrzeży Morza Północnego, pozostawiając za sobą pas zniszczeń.
Jak donoszą lokalne media, żywioł w ciągu 2 minut zdewastował 50 domów, z 5 z nich niemal zupełnie zrównał z ziemią do tego stopnia, że nie można już w nich mieszkać. Kilka rodzin straciło dach nad głową, ale na szczęście nikt nie ucierpiał.
Na nagraniach możemy zobaczyć, jak tornado kładzie drzewa, zrywa dachy i przewraca samochody. Siła wiatru było olbrzymia, osiągała kategorię F2, która oznacza wiatr o prędkości od 180 do 250 kilometrów na godzinę.
Big #Tornado hit Großheide, #Germany just 1 hour ago. Extent of #damage unknown. Yesterday a big and one of the most impressive tornadic #waterspouts was seen on the baltic sea near the #german coast.@ReedTimmerAccu@DopplerJess pic.twitter.com/C9rpOC1QGK
— Stormchasing DE (@StormchasingD) August 16, 2021
Tornada w Niemczech, podobnie jak w Polsce, nie są zjawiskiem niezwykłym. Występują od kilku do kilkudziesięciu razy w ciągu roku, ale zwykle są słabe. Raz na kilka lat zdarzają się prawdziwe olbrzymy, które powodują gigantyczne zniszczenia.
Źródło: TwojaPogoda.pl / DWD / ESWD.
