FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Niezwykła burza nad Oceanem Arktycznym, której nie powinno być. Przyniosła 1,5 tysiąca piorunów

Zdarzyło się coś niezwykłego. Nad wodami Oceanu Arktycznego narodziła się burza, która przyniosła 1,5 tysiąca piorunów w miejscu, gdzie w ogóle nie powinno jej być. Klimat dalekiej północy zaczyna stawać na głowie.

Fot. Pixabay.
Fot. Pixabay.

Arktyka jest najszybciej ocieplającym się zakątkiem naszej planety. Nie tylko temperatury biją tam rekordy, podobnie jest z burzami, które zdarzają się coraz częściej, są coraz silniejsze i pojawiają się coraz dalej w kierunku bieguna północnego.

Jedna z takich nadzwyczajnych burz zrodziła się 160 kilometrów na północ od północnych wybrzeży Alaski. Nad wodami Morza Beauforta system detekcji wyładowań atmosferycznych firmy Vaisala odnotował między 12 a 13 lipca ponad 1,5 tysiąca piorunów, z czego 1210 to były pioruny sięgające powierzchni Oceanu Arktycznego, jak i morskiej pokrywy lodowej.

Amerykańscy meteorolodzy są zdania, że chmura burzowa tak daleko na północ zdarza się zaledwie 1-2 razy na 10 lat. Jednak w ostatnim czasie statystyka ta uległa dużej zmianie. Badania wskazują, że na tle ostatniej dekady liczba piorunów w Arktyce wzrosła aż 3-krotnie.

Lokalizacja piorunów (na czerwono - pioruny doziemne, na czarno - pioruny chmurowe) odnotowanych nad Oceanem Arktycznym w dniach 12-13 lipca 2021 roku. Fot. Vaisala.

Odnotowanych zostaje coraz więcej rekordów. Latem 2019 i 2020 roku system GLD360, należący do Vaisala, zarejestrował ponad 100 wyładowań atmosferycznych na północ od 85. równoleżnika, w tym falę niezwykle rzadkich piorunów w promieniu 550 kilometrów od bieguna północnego.

Klimatolodzy są zdania, że w przyszłości globalna liczba piorunów zmniejszy się z powodu ocieplających się tropików, gdzie burze występują najczęściej, jednak zwiększy się w Arktyce, która znacząco się ociepli, a warunki do powstawania chmur staną się korzystniejsze.

Arktyczne burze są bardzo niebezpieczne, ponieważ pojawiając się coraz częściej, są odpowiedzialne za kilkukrotny wzrost liczby pożarów tajgi na Alasce, w Kanadzie i w Rosji. Pożary zaś są źródłem dwutlenku węgla nasilającego zmiany klimatyczne. To swoista reakcja łańcuchowa.

Źródło: TwojaPogoda.pl / Vaisala / NWS.

prognoza polsat news