W ostatnich dniach upałom towarzyszyły jedynie lokalne deszcze i burze. Dominowała słoneczna, niemal bezchmurna aura, a wilgotność powietrza spadała poniżej 40 procent, było więc sucho. To się jednak zacznie zmieniać.
Od niedzieli (20.06) spodziewamy się opadów i burz o większym zasięgu, które choć będą obniżać temperaturę powietrza, to jednak również podnosić wilgotność, a co za tym idzie, sprawiać, że będzie coraz bardziej parno i duszno.
Śledź deszcze i burze na żywo >>>
Przez większą część dnia będzie słonecznie. Jednak po południu i wieczorem przelotnie popada i zagrzmi głównie w regionach zachodnich i wschodnich, a także w górach.
W ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 2 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 80 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.
Na termometrach zobaczymy od 27-30 stopni na wschodzie przez 30-32 stopnie na przeważającym obszarze do 33-34 stopni na zachodzie (lokalnie powyżej 35 stopni). W trakcie burz temperatura będzie się przejściowo obniżać o kilka stopni.
W poniedziałek (21.06) do południa słoneczna pogoda. Inaczej będzie po południu i wieczorem, gdy w większości regionów zacznie się chmurzyć, a miejscami spadnie deszcz i zagrzmi, szczególnie na zachodzie i południu.
Uprzedzamy, że lokalnie zjawiska mogą być intensywne. Niewykluczone są ulewy, gradobicia i wichury, które mogą powodować szkody, tym samym stanowiąc zagrożenie dla ludzkiego zdrowia i życia. Zachowajmy więc ostrożność.
Temperatura w najcieplejszym momencie dnia wyniesie od 28-30 stopni na wschodzie przez 31-32 stopnie na większym obszarze do 33-34 stopni na zachodzie (lokalnie do 35 stopni).
Źródło: TwojaPogoda.pl