Nad Polskę napływa wilgotne powietrze polarno-morskie. Jest to masa niestabilna, w której dochodzi do pogłębionej konwekcji, która sprzyja przelotnym, ale intensywnym opadom deszczu, a także burzom z gradem i porywistym wiatrem.
Codziennie, zwłaszcza popołudniami i wieczorami, spodziewamy się gwałtownych zjawisk atmosferycznych, które mogą stanowić zagrożenie dla naszego zdrowia i życia, a także powodować lokalne szkody materialne.
Śledź na żywo deszcze i burze >>>
W niedzielę (16.05) burze mogą występować na przeważającym obszarze kraju, jednak te najbardziej intensywne przejdą nad północnymi i wschodnimi województwami, a zwłaszcza nad północnym wschodem.
W strefie żółtej w ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 2 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 90 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.
W strefie zielonej burze będą słabsze, ale pod żadnym pozorem nie powinniśmy ich bagatelizować podczas wypoczynku na świeżym powietrzu, ponieważ spodziewamy się ulewnego deszczu do 15 mm, z gradem o średnicy do 1 cm i porywistym wiatrem do 80 km/h.
W poniedziałek (17.05) burze wrócą, jednak będą przeważnie słabe. Tym razem najbardziej groźne mogą się okazać obfite deszcze, które przejdą w pasie od Śląska i Małopolski przez Ziemię Łódzką i Mazowsze po Kujawy i Pomorze Gdańskie.
Spadnie tam do 20-25 litrów wody na metr kwadratowy ziemi, co może miejscami doprowadzić do podtopień dróg, posesji i zabudowań. Zachowajmy szczególną ostrożność. Na pozostałym obszarze kraju też będą dominować opady i przeważające zachmurzenie.
We wtorek (18.05) deszczowo, najbardziej we wschodniej i północnych województwach. Z kolei na zachodzie przejdą burze z gradem i silnym wiatrem. Temperatura będzie mocno zróżnicowana, miejscami ledwie przekroczy 10 stopni w najcieplejszym momencie dnia.
Źródło: TwojaPogoda.pl