Mapa anomalii temperatury powietrza w Europie mówi sama za siebie. Większa część kontynentu znajduje się pod wpływem bardzo zimnych mas powietrza, które sprawiają, że jest przynajmniej o kilka stopni chłodniej niż być powinno w połowie kwietnia.
Epicentrum tego chłodu znajduje się nigdzie indziej, jak nad Polską. Termometry pokazują tylko lekko powyżej zera, a to oznacza, że średnia temperatura jest nawet o 10 stopni niższa od tej uważanej za normę z wielolecia.
Na przeciwległym biegunie termicznym znajduje się europejska część Rosji, gdzie panuje już prawdziwie wiosenna temperatura charakterystyczna dla maja, a nie kwietnia. W Moskwie od 3 dni termometry pokazują ponad 20 stopni w cieniu.
We wtorek (13.04) w rosyjskiej stolicy odnotowano 23 stopnie, a w środę (14.04) 22 stopnie. W obu przypadkach była to najwyższa temperatura w tych dniach zmierzona w całej historii pomiarów, a trzeba podkreślić, że Moskwa może się pochwalić serią pomiarową sięgającą aż 140 lat!
W rejonie miasta średnia temperatura powietrza była popołudniami o całe 13 stopni wyższa od normy. To mówi samo za siebie. Moskiewskie media określają to niezwykłe ciepło mianem kwietniowej fali upałów. Mieszkańcy postanowili włożyć krótkie rękawki i spodenki, aby powitać wiosnę.
Jeszcze cieplej jest na południu Rosji, gdzie notuje się nawet 27 stopni. Bardzo ciepłe, wręcz gorące, powietrze krąży nad środkową i zachodnią Rosją oraz byłymi republikami ZSRR. W Kazachstanie przynosi do 33 stopni w cieniu.
Źródło: TwojaPogoda.pl