Za nami pierwsza doba sztormowej aury, która tak naprawdę dopiero się rozpoczęła i potrwa do końca tygodnia. Musimy się uzbroić w cierpliwość, bo gwałtowne i nieprzyjemne zjawiska atmosferyczne wystawią nas na próbę.
W piątek (12.03) niemal w całym kraju spodziewamy się przeważnie przelotnych, ale również obfitych opadów deszczu, a miejscami deszczu ze śniegiem, śniegu i krupy śnieżnej. Rodzaj opadów może się zmieniać nawet kilkukrotnie, w zależności od temperatury i pory doby.
Śledź deszcze i burze na żywo >>>
Opadom będzie towarzyszyć porywisty wiatr, który zmieni kierunek z południowego na zachodni. Jego porywy będą się wzmagać podczas przechodzenia komórek konwekcyjnych, które z deszczem mogą też nieść pierwsze w tym sezonie burze, miejscami z drobnym gradem.
Porywy wiatru będą dochodzić do 50-70 km/h, jednak lokalnie, zwłaszcza na pogórzu i nad morzem, do 80-90 km/h, a wysoko w górach powyżej 100 km/h. Wiatr może łamać drzewa, zrywać zadaszenia oraz uszkadzać sieć energetyczną. Warto zachować ostrożność.
Temperatura wyniesie od 4 stopni na północnym wschodzie do 8-9 stopni na zachodzie i południu. Ciśnienie po gigantycznym spadku o 20-25 hPa, zacznie bardzo szybko rosnąć. Przez cały dzień podskoczy nawet o 10 hPa. Osoby wrażliwe na wahania pogody mogą odczuwać ból głowy, senność i rozkojarzenie.
Pogoda na weekend
W sobotę (13.03) nie liczmy na poprawę pogody. Wszędzie będzie padać, przeważnie deszcz, najmocniej i najdłużej na zachodzie, północy i w centrum kraju, gdzie deszcz może się mieszać ze śniegiem. Wiatr osłabnie tylko nieznacznie.
Temperatura maksymalna sięgnie od 4 stopni na północnym wschodzie do 10 stopni na południowym zachodzie. Z powodu silnego wiatru odczuwalnie będzie nawet o kilka stopni mniej w porównaniu z tym, co wskażą termometry.
W niedzielę (14.03) powtórka z wątpliwej rozrywki. Nadal deszczowo z porywistym wiatrem do 40-50 km/h, który będzie wzmagać uczucie przeszywającego zimna.
Termometry pokażą w najcieplejszym momencie dnia od 4-5 stopni na północnym wschodzie do 9 stopni na południu i południowym wschodzie. Ciśnienie będzie ulegać sporym wahaniom, a biomet przez to pozostanie niekorzystny dla naszego samopoczucia.
Próbowaliśmy znaleźć jakieś pozytywne informacje o pogodzie na kolejne dni. Niestety, kapryśna aura utrzyma się jeszcze dłużej. Na większe rozpogodzenia poczekamy nawet tydzień.
Źródło: TwojaPogoda.pl