Nad stolicę Rosji nadciągnęła śnieżyca z prawdziwego zdarzenia, jakiej nie widziano tam od 2018 roku. Potrwa ona aż 3 dni i całkowicie sparaliżuje Moskwę. Jeszcze przed jej rozpoczęciem na ulicach leżało 35 cm śniegu, a niebawem dopada kolejnych 40 cm.
Jak wynika z najnowszych prognoz, po zakończeniu śnieżycy łączna pokrywa śnieżna może sięgnąć nawet około 75 cm i tym samym zbliżyć się lub nawet przekroczyć dotychczasowy rekord na tle historii pomiarów, który odnotowano w marcu 2013 roku. Wtedy leżało aż 77 cm śniegu.
Nawet jeśli rekord wszech czasów nie zostanie pobity, to i tak śnieżyca zapisze się wśród największych na tle bardzo wielu lat. Nagłówki gazet i serwisów informacyjnych wieszczą „śnieżną apokalipsę”, „śnieżną bestię” i „rekordową burzę śnieżną”.
W całym mieście zamknięto szkoły, aby nie narażać zdrowia i życia dzieci dojeżdżających z przedmieść, gdzie sytuacja drogowa jest najgorsza. Według planu w pierwszej kolejności odśnieżane są najważniejsze arterie komunikacyjne Moskwy, a dopiero na samym końcu osiedlowe uliczki, gdzie na przydomowych parkingach uwięzionych jest tysiące samochodów.
Na ulice wyruszyło kilka tysięcy pługów, a także koparek i ciężarówek, których zadaniem będzie w możliwie najkrótszym czasie zebranie śniegu i wywiezienie go za miasto. Służby mają na to 9 dni, jednak zapewniają, że wykonają zadanie szybciej.
Walking home in snow apocalypse #Moscow 🇷🇺 #Russia #Москва #Россия #TEFL #travel #amwriting #WritingCommunity #indieauthors #blogger #bloggerstribe #Russiantwitter pic.twitter.com/tK2scVu3JW
— Elliot Emery (@ElliotEmery9) February 11, 2021
Śnieżyca sparaliżowała nie tylko ruch drogowy, ale także lotniczy i kolejowy. Pociągi stanęły, ponieważ trakcja kolejowa została zerwana przez łamiące się pod ciężarem śniegu gałęzie. Dotychczas uszkodzonych zostało kilka tysięcy drzew. Śnieg pada przy temperaturze minus 15 stopni.
Zerwane są też linie energetyczne, w wyniku czego prąd nie płynie do tysięcy odbiorców. Nie ma ani energii elektrycznej, ani też ogrzewania. Tymczasem temperatura będzie systematycznie spadać. Na początku przyszłego tygodnia termometry pokażą nawet minus 30 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl / RT.