Ponad 50 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi spadło w ostatnich dniach na kraje zachodniej i południowej Europy. Najbardziej dały się one we znaki na Wyspach Brytyjskich, we Francji i w Niemczech, gdzie rzeki zaczęły niebezpiecznie wzbierać.
Mniejsze cieki wodne wylały, powodując podtopienia dróg, zabudowań i pól uprawnych. Mniejsze rzeki zasilają w wody opadowe większe rzeki, a te stwarzają jeszcze poważniejsze zagrożenie. Doświadczają tego mieszkańcy Paryża, gdzie wzbiera Sekwana.
Rzeką płynie najwyższa fala wezbraniowa od 3 lat. Poziom wody przy Posągu Zouave, który stanowi dla Paryżan punkt kontrolny, sięgnął 4,5 metra. Woda podmywa nabrzeża, wdzierając się na popularne bulwary.
Najtrudniejsza sytuacja ma miejsce w północnej i południowo-zachodniej Francji, gdzie wydano pomarańczowe alarmy pogodowe przed podtopieniami. Przykładowo w Nowej Akwitanii z powodu powodzi prewencyjnie ewakuowano 150 osób. Z kolei rwący nurt rzeki Sambre porwał 70-letniego mężczyznę.
Roztopy i ulewy spowodowały podtopienia i powodzie również w zachodnich Niemczech. W Koblencji wylała Mozela. Pod wodą znalazły się deptaki, ulice i partery budynków. Strażacy zabezpieczali zabudowania w powiecie Wetterau na północ od Frankfurtu.
Hydrolodzy prognozują, że maksymalny poziom wód w Renie, Mozeli i Dunaju osiągnięty zostanie w najbliższych godzinach, a następnie zacznie opadać, co potrwa około tygodnia. Do tego czasu mieszkańcy obszarów zagrożonych muszą się mieć na baczności.
Niepokojące prognozy
Niestety, prognozy nie napawają optymizmem. W ciągu następnego tygodnia w dalszym ciągu w całej zachodniej Europie wciąż będą występować obfite deszcze, w trakcie których może spaść 30-50 litrów wody na metr kwadratowy, a miejscami nawet do 100 litrów.
Również druga dekada lutego zapowiada się bardzo mokro. W pasie od Wysp Brytyjskich przez Francję po Hiszpanię i Portugalię spadnie kolejne 30-50 litrów deszczu na metr kw. To oznacza dalsze wzbieranie rzek, podtopienia i niszczycielskie powodzie.
Źródło: TwojaPogoda.pl / France24.