Minus 27,8 stopni to jak dotychczas najniższa temperatura od początku tej zimy. Tak lodowato było minionej nocy w Gołdapi na Mazurach, blisko granicy z Rosją. Lokalnie między oficjalnymi stacjami meteo mogło być ok. 30 stopni mrozu. Przy gruncie temperatura spadła nawet do minus 35 stopni.
Niemal w całym kraju mieliśmy kilkanaście stopni mrozu. Poniżej 20 stopni termometry wskazały miejscami na Podlasiu, Mazurach, Warmii, Mazowszu, Lubelszczyźnie, Kujawach, Ziemi Łódzkiej, Pomorzu i na terenach górzystych.
Najlżejszy mróz panował na wybrzeżu, gdzie w najcieplejszych miejscach nie przekraczał minus 10 stopni. W Helu i Świnoujściu odnotowano minus 7 stopni. Przeciwległe krańce naszego kraju dzieliła w jednym czasie różnica aż 20 stopni. Imponujące.
Rozpoczyna się odwilż
Fala arktycznego powietrza zaczęła się już odsuwać na wschód. Z każdą kolejną godziną będzie coraz to cieplej. Inaczej niż zazwyczaj, najcieplejszym momentem dnia będzie wieczór.
Przeważnie odnotujemy nie mniej niż minus 10 stopni, jedynie na wschodzie będzie kilkanaście stopni mrozu. Na zachodzie kraju wieczorem rozpocznie się odwilż. Termometry pokażą około zera.
Śnieżyce, marznący deszcz
Do wtorku (19.01) odwilż obejmie już niemal cały kraj, jedynie poza regionami wschodnimi. Spodziewamy się chwilami silniejszych opadów, najpierw śniegu, a następnie także deszczu ze śniegiem i wreszcie samego deszczu.
Podczas przechodzenia temperatury z wartości ujemnych na dodatnie, a także przy utrzymywaniu się jej na poziomie zera, możliwe są marznące deszcze i mżawki, które będą powodować oblodzenie dróg i chodników, zwłaszcza w godzinach nocnych. Może być bardzo ślisko.
Zanim ociepli się, może jeszcze dopadać od 1 do 5 centymetrów śniegu, który jednak długo się nie utrzyma. W pierwszej połowie tygodnia temperatury maksymalne w całym kraju będą dodatnie, nawet do 8 stopni. Zimowe krajobrazy będą przechodzić do historii.
Źródło: TwojaPogoda.pl