Od października dominuje pochmurna pogoda, która szczególnie daje się we znaki mieszkańcom północnych województw. W ostatnich tygodniach można tam było liczyć najwyżej na przebłyski Słońca.
Najgorzej jest w Borach Tucholskich, które są najbardziej pochmurnym miejscem w Polsce. Słońce ostatnio widziano tam pod koniec listopada. Od początku grudnia naliczyliśmy zaledwie 1,5 godziny usłonecznienia, czyli tyle, co nic, bo norma wynosi 60-70 godzin.
Na pograniczu województwa pomorskiego i kujawsko-pomorskiego dzień w dzień jest pochmurno z zamgleniami i mgłami, miejscami gęstymi. Od czasu do czasu występuje mżawka. Mieszkańcy narzekają, że ponura aura przyprawia ich o złe samopoczucie, zwłaszcza ból głowy, senność i znużenie.
O tej porze roku, w najkrótsze dni, każdy promyk Słońca jest na wagę złota. Tymczasem aura jest wyjątkowo dokuczliwa, w dodatku niesprawiedliwa. Są bowiem miejsca, gdzie od początku miesiąca usłonecznienie jest nawet 50-krotnie większe.
Najbardziej słonecznie grudzień mija na południu i południowym zachodzie, a zwłaszcza w pasie od Beskidu Żywieckiego po Beskid Wyspowy. Między Krakowem a Zakopanem, w rejonie Myślenic i Rabki-Zdroju, odnotowano już przeszło 50 godzin usłonecznienia. Dla porównania norma całego miesiąca wynosi około 100 godzin.
Nie można więc stwierdzić, że jest nadzwyczaj słonecznie, ale w porównaniu z pozostałym obszarem kraju, Słońca tam nie brakuje. Taki kontrast między pochmurną północą a słonecznym południem nie jest niczym niezwykłym o tej porze roku.
Pogodne niebo na terenach gór i pogórza zapewnia przede wszystkim wysokość nad poziomem morza, dzięki której wyżej położone obszary wyłaniają się spośród niskich chmur warstwowych, często zawieszonych na wysokości zaledwie 100-200 metrów.
Dodatkowo chmury rozpraszane są przez suchy i ciepły wiatr typu fenowego (halny), wiejący znad gór w kierunku dolin. Ostatnio często dominował południowy kierunek wiatru, stąd też góry były wielokrotnie najpogodniejszym miejscem w całej Polsce.
Na pozostałym obszarze pochmurną pogodę zapewniały dotychczas panujące od dłuższego czasu potężne wyże znad zachodniej Rosji i rejonu Morza Czarnego. Nie dopuszczały one mokrych atlantyckich niżów nad środkową część Europy, w tym nad Polskę. Było chmurnie, ale sucho.
Źródło: TwojaPogoda.pl