W ostatnim czasie towarzyszą nam mgły, które są efektem ustania wiatru, dużej wilgoci w powietrzu i promieniowania ciepła. O tyle, o ile mgły towarzyszące niskim chmurom warstwowym, nie są zjawiskiem urokliwym, to już te, pojawiające się przy bezchmurnym niebie, owszem.
W niedzielny (8.11) poranek te najbardziej malownicze mgły spowiły dolinę górnej Wisły. Były to mgły radiacyjne, czyli takie, które powstają przy pogodnym niebie na skutek promieniowania ciepła z gruntu i warstwy powietrza zalegającej bezpośrednio nad nim, w przestrzeń kosmiczną.
Najciekawiej zjawisko to prezentuje się na zdjęciu satelitarnym, na którym mgła wije się niczym wąż przez Kraków i Sandomierz w kierunku Warszawy. Biała zasłona spowijała w tym czasie nie tylko międzywale, ale również obszary przyległe, wylewając się na łąki, pola i zabudowania.
Możemy ją zobaczyć okiem satelity, ponieważ niebo było bezchmurne. Z biegiem godzin biała zasłona wyparowała, gdy promienie słoneczne ogrzały i osuszyły powietrze. O tej porze roku, przy większych rozpogodzeniach, takie mgły są częstym zjawiskiem.
Źródło: TwojaPogoda.pl