FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Nadciąga kolejna fala ulew. Znów spadnie nawet 100 litrów deszczu. Możliwe podtopienia! [MAPA]

Po wyjątkowo mokrym weekendzie pogoda da nam odetchnąć od deszczu tylko przez krótką chwilę. W kierunku Polski zmierza kolejna fala ulew, które znów mogą przynieść nawet 100 litrów wody na metr kwadratowy i spowodować podtopienia.

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Niż, który w tej chwili znajduje się nad Rumunią, zmierza w kierunku Podkarpacia. Jego fronty przyniosą nam bardzo duże ilości deszczu, które mogą powodować wezbrania rzek i lokalne podtopienia.

Tym razem największych ulew spodziewamy się w regionach południowych i południowo-wschodnich. Rozpoczną się one we wtorek (29.09) po południu i wieczorem na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Początkowo padać będzie słabo, najwyżej umiarkowanie, ale ciągle.

Deszcze zdecydowanie nasilą się w drugiej połowie nocy z wtorku na środę (29/30.09). Nadal najmocniej padać będzie na Lubelszczyźnie, a następnie także na Podkarpaciu. Strefa ciągłych, intensywnych opadów rozszerzy się w środę (30.09) w ciągu dnia na kolejne regiony.

Najpierw obficie zacznie padać w Małopolsce i na Kielecczyźnie, a następnie także na Górnym Śląsku. Kontynuacja opadów nastąpi w czwartek (1.10), który w tych samych regionach zapowiada się bardzo mokro.

Przez zaledwie 2 dni spadnie przeważnie od 30 do 50 litrów wody na metr kwadratowy ziemi, a lokalnie, zwłaszcza w Karpatach, nawet do 100 litrów. Są to już ilości stwarzające zagrożenie wzbieraniem rzek oraz przekroczeniami stanów ostrzegawczych i alarmowych.

Prognoza pogody na środę. Fot. TwojaPogoda.pl

Możliwe są lokalne podtopienia dróg, zabudowań i posesji. Największe zagrożenie nimi będzie dotyczyć miejsc, gdzie w ostatnich dniach spadło najwięcej deszczu, a więc nawet 70 litrów na metr kwadratowy, czyli na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie.

W miejscach, gdzie już zbiera się woda po ostatnich opadach warto przygotować worki z piaskiem, aby zabezpieczyć mienie. Wszystkich turystów planujących wycieczki po Karpatach prosimy o ich odłożenie przynajmniej do piątku (2.10), kiedy aura się poprawi.

Prognoza pogody na czwartek. Fot. TwojaPogoda.pl

W strefie pochmurnego nieba i ciągłych opadów temperatura przez całą dobę będzie bardzo niska, tylko nieznacznie będzie przekraczać 10 stopni, a porywy wiatru z kierunków północnych mogą dochodzić do 40 km/h.

W pozostałych regionach południowej Polski sumy opadów będą znacznie mniejsze, a deszcze słabe, poza nielicznymi wyjątkami. Z kolei w północnej połowie naszego kraju w tym czasie nie spodziewamy się ani jednego deszczu.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news