Niż Otylia odsuwa się wraz ze swoich mokrym frontem, którego miejsce zajmie pogodny wyż Jerzy, rozrastający się nad południową i środkową częścią Europy. Zmierza on w kierunku Alp, skąd będzie nadzorował to, co będzie się działo w pogodzie m.in. w Polsce.
Już we wtorek (8.09) zdecydowana poprawa pogody nastąpi w południowej połowie naszego kraju. Po wyjątkowo ulewnych deszczach z ostatnich kilkudziesięciu godzin, niebo wreszcie się na dobre rozpogodzi. W wielu miejscach Śląska i Małopolski będzie wręcz bezchmurnie, a temperatura przekroczy 20 stopni.
Prognoza pogody na środę. Fot. TwojaPogoda.plNa poprawa aury również w północnych regionach kraju trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, ale najpóźniej do środy (9.09). Już wszędzie w godzinach popołudniowych termometry pokażą powyżej 20 stopni, a na południu nawet 25 kresek w cieniu.
W czwartek (10.09) dosłownie na jeden dzień zmiana w pogodzie, ale niezbyt gwałtowna. Niebo miejscami zacznie się chmurzyć i może słabo, przelotnie popadać. Temperatura spadnie do 15-17 stopni na północy i 20-21 stopni na południu.
Prognoza pogody na sobotę. Fot. TwojaPogoda.plOd piątku (11.09) wraca błękit nieba i bardzo ciepłe powietrze. Na południu spodziewamy się nawet 25 stopni. W sobotę (12.09) jeszcze cieplej, nawet do 28 stopni. Będzie słonecznie, w wielu miejscach bez ani jednej chmurki.
W niedzielę (13.09) chmurek znowu nieco więcej, ale tylko przejściowo, bo cała pierwsza połowa przyszłego tygodnia zapowiada się bardzo ciepło i pogodnie, niemal zupełnie bez kropli deszczu. Załamanie nadejdzie dopiero w połowie przyszłego tygodnia, gdy może zagrzmieć.
Źródło: TwojaPogoda.pl
