Nad Polskę napłynęła bardzo niestabilna masa powietrza, w której piętrzyły się chmury burzowe. Niektóre z nich wytworzyły mezocyklon, na którym powstały tornada. Morskie odpowiedniki trąby powietrznej w czwartek (27.08) nawiedziły rejon Kątów Rybackich na Mierzei Wiślanej.
Co najmniej dwa leje z wolna przesuwały się w odległości kilkuset metrów od plaż. Aura nie sprzyjała kąpieli słonecznej, ponieważ chmurzyło się i padało, ale mimo to wielu spacerowiczów z zaciekawieniem, a niektórzy z przerażaniem, obserwowało taniec trąb wodnych.
Na szczęście leje nie wyszły na ląd i nie spowodowały żadnych szkód. Niewykluczone, że podobne fenomeny pojawiły się w tym czasie również w innych regionach wybrzeża, ponieważ wędrowały tam rozbudowane komórki burzowe zdolne do generowania tego typu zjawisk.
Trąba powietrzna na Lubelszczyźnie
Nie tylko nad Bałtykiem można było zaobserwować tornado. Pojawiło się ono również na Lubelszczyźnie. W miniony wtorek (25.08) szary lej nawiedził miejscowość Bukowina niedaleko Tarnogrodu. Jak informuje nasz czytelnik Tomasz, żywioł przez krótki czas sięgał powierzchni ziemi.
To oznacza, że nie był to jedynie zalążek trąby powietrznej w postaci lejka kondensacyjnej, lecz pełnoprawne tornado, które w dodatku poczyniło szkody. Uszkodzone zostały zadaszenia na kilku budynkach gospodarczych. Ucierpiały też hektary upraw kukurydzy i tytoniu.
Czytelnik przesłał nam zdjęcia, na których widoczny jest oddalający się smukły lej. Szczęście w nieszczęściu, że żaden dom nie został zniszczony, choć naprawdę niewiele brakowało. Wiatr w trąbie powietrznej mógł przekraczać 100 kilometrów na godzinę.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Polscy Łowcy Burz.