Pierwsza połowa sierpnia przyniosła nam powrót suszy. Jedynie w pierwszych dniach miesiąca popadało solidniej. Później było już tylko sucho i sucho. W wielu miejscach naszego kraju ostatni deszcz spadł 2 tygodnie temu.
Poniedziałek (17.08) minął pod znakiem opadów pochodzenia burzowego, a więc obfitych, ale jedynie przelotnych i występujących lokalnie. Były miejsca, gdzie trochę popadało, ale były też takie, gdzie wciąż nie spadła kropla deszczu.
Do najbardziej suchych miejsc nadal należy wybrzeże. Chociaż opady zmierzały w jego kierunku, to jednak zanim dotarły nad plaże, chmury dosłownie wyparowały. Plażowicze są zadowoleni z tego, że nie pada, jednak nie wszyscy mają tak dobry nastrój w obliczu wracającej suszy.
Szkody w uprawach, pożary lasów
Ręce załamują rolnicy i leśnicy. Dojrzewająca kukurydza, a także ziemniaki, buraki i rośliny strączkowe nie otrzymują dostatecznych ilości wody. Szkody w jej uprawach znów mogą być poważne. Według danych IUNG najsilniejsza susza rolnicza panuje na zachodzie, północy i północnym wschodzie kraju. Jej epicentrum ma miejsce na zachodnich Pomorzu.
Tymczasem wyschnięta na wiór ściółka leśna zapala się od żaru z układów wydechowych przejeżdżających samochodów. W wielu regionach kraju Lasy Państwowe notują umiarkowany i wysoki stopień zagrożenia pożarowego. Od początku sierpnia wybuchło już ponad 100 pożarów, czyli o 1/3 więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
Trawa pożółkła, z drzew zaczynają opadać wysuszone liście, a rzeki mają wyjątkowo niski poziom. Według danych IMGW najniższe stany wód obserwuje się w dorzeczu Warty, środkowej Wisły oraz dolnego Bugu. Tak rozległej niżówki hydrologicznej jeszcze w tym roku nie było.
Pomyślne prognozy?
Jest jednak nadzieja, że w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin deszcz wreszcie zacznie padać. Niestety, nadal najmniejsze prawdopodobieństwo opadów obejmuje Pomorze, a także częściowo Warmię i Mazury. To obecnie najbardziej wyschnięte regiony w kraju.
W tym tygodniu deszcz będzie padać częściej niż ostatnio. Nie oczekujmy jednak, że sumy opadów będą bardzo duże. Przeważnie spadnie od 10 do 20 litrów wody na metr kwadratowy ziemi, jedynie w strefie silniejszych burz może spaść punktowo powyżej 50 litrów.
Będą jednak miejsca, gdzie spadnie mniej niż 5 litrów deszczówki, czyli niemal tyle, co nic. Tymczasem trzeba podkreślić, że sierpień jest zazwyczaj jednym z najbardziej mokrych miesięcy w całym roku. Średnie miesięczne sumy opadów oscylują na nizinach w granicach 60-70 litrów na metr kwadratowy.
Bardziej obiecująco pod względem opadów zapowiada się końcówka sierpnia. Mimo to łączna suma opadów za kolejne 2 tygodnie nie powinna przekraczać 30-50 litrów, a to oznacza, że sierpień zapisze się ostatecznie jako suchy i bardzo suchy. W wielu miejscach z jedynie połową normalnej sumy opadów.
Źródło: TwojaPogoda.pl