FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Na skutek ulewnych deszczy rzeki przekraczają stany alarmowe. Możliwe są lokalne podtopienia

Od początku weekendu nad wschodnimi i południowymi regionami kraju przechodzą ulewne deszcze, które powodują podtopienia, a także wzbieranie rzek, przekraczających stany alarmowe. W których regionach sytuacja jest niebezpieczna?

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Cofający się układ niskiego ciśnienia Izolda przynosi intensywne opady deszczu o charakterze ciągłym. W sobotę (30.05) najmocniej padało we wschodnich i południowo-wschodnich regionach kraju. W miejscowości Majdan Królewski w woj. podkarpackim odnotowano aż 53 mm (litrów na metr kwadratowy ziemi) deszczu.

W niedzielę (31.05) strefa największych ulew przeniosła się na południe kraju. 65 mm deszczu spadło w Bielsku-Białej w woj. śląskim. To większa część majowej normy opadów. W południowej części woj. śląskiego sytuacja w tej chwili jest najtrudniejsza.

Rzeki wzbierają, możliwe podtopienia

W dorzeczu Wisły na kilkunastu wodowskazach nastąpiło przekroczenie stanu ostrzegawczego, w tym na kilku stanu alarmowego, a to oznacza, że lokalnie może dochodzić do podtopień na mniejszych, nieuregulowanych rzekach, potokach i strumieniach, zwłaszcza na terenach górzystych, które po większych opadach często wylewają.

Pogotowie przeciwpowodziowe ogłoszono w trzech powiatach województwa śląskiego: bielskim, pszczyńskim i bieruńsko-lędzińskim. Władze i służby mają monitorować sytuację powodziową, aby minimalizować skutki żywiołu. Strażacy dotychczas kilkaset razy interweniowali przy odpompowywaniu wody z zalanych dróg, chodników, zabudowań i posesji.

Strażacy zabezpieczają zabudowania przed podtopieniami. Fot. PSP.

Znaczące sumy opadów odnotowano też w innych miejscach południowej i wschodniej Polski. Średnia suma opadów sięgała przeważnie od 15 do 30 mm. Wśród najbardziej wilgotnych miast wojewódzkich znalazł się Lublin, gdzie spadły 33 mm deszczu, a także Rzeszów i Kraków, gdzie odnotowano z kolei 27 mm deszczu. W Zamościu i Zakopanem suma opadów wyniosła 40 mm, a w Tarnowie 46 mm.

ZOBACZ: Najzimniejszy maj od 29 lat to zapowiedź kapryśnego lata

Opady ostatecznie ustąpią w nocy z niedzieli na poniedziałek (31.05/1.06). Mocniej popada jeszcze we wtorek (2.06), tym razem przelotnie, a zdecydowanie większe ulewy szykują się na kolejny weekend (6-7.06).

Porywisty wiatr też czyni szkody

Nie tylko deszcze w ostatnim czasie dały się we znaki. Opadom towarzyszył bardzo silny wiatr, miejscami na wschodzie osiągający 70-80 km/h. Łamał on drzewa i uszkadzał sieć energetyczną. Na szczęście szkody nie są poważne, nie ma też poszkodowanych.

Na zachodzie i północy kraju przez cały weekend utrzymywała się sucha i dość słoneczna pogoda. Temperatura była tam nawet o 15 stopni wyższa od tej notowanej na obszarach występowania ciągłych opadów. W niedzielę (31.05), w tym samym czasie, gdy w Zakopanem było 8 stopni, to w Gorzowie odnotowano aż 23 stopnie. Póki co w najsuchszych regionach na większe deszcze trzeba będzie poczekać do drugiej połowy przyszłego tygodnia.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.

prognoza polsat news