FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Zimni ogrodnicy ani myślą nam odpuścić. Przymrozki mogą siać spustoszenie na polach i w sadach

Zimni ogrodnicy w tym sezonie dadzą nam popalić. Przed nami kilka naprawdę zimnych dni z temperaturami spadającymi o porankach poniżej zera, miejscami znacznie, zaś popołudniami nie przekraczającymi 10 stopni.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Tegoroczny sezon rolniczy, ogrodniczy i sadowniczy rozpoczął się wyjątkowo fatalnie. Uprawom we znaki daje się nasilająca się susza, a także bardzo częste przymrozki. Wegetacja po rekordowo ciepłej zimie rozpoczęła się nadzwyczaj wcześnie, dlatego późne fale chłodów są bardzo szkodliwe.

Przed nami jeszcze kilka bardzo zimnych nocy i poranków, które miejscami mogą przynosić spadki temperatury w okolice zera, a przy gruncie poniżej, nawet do minus 3 stopni. W drugiej połowie tygodnia czeka nas ocieplenie, ale na krótko.

Przed nami przecież jeszcze okres imienin „zimnych ogrodników”. Pankracy, Serwacy i Bonifacy, czyli „źli na ogrody chłopacy”, ani myślą nam odpuścić. Prognozy wskazują jednoznacznie, że już za tydzień czekają nas arktyczne chłody, które sprawią, że temperatura spadnie poniżej zera, miejscami znacząco.

Nawet 8 stopni mrozu

12 maja, w dniu wspomnienia św. Pankracego, zimne powietrze spłynie zwłaszcza nad zachodnie i południowe regiony naszego kraju. Temperatura może tam spaść do minus 3 stopni, a lokalnie nawet do minus 5 stopni. Przy gruncie będzie jeszcze zimniej, do minus 5 stopni, a lokalnie do minus 8 stopni.

13 maja Serwacy przymrozki przyniesie już w całej Polsce. Ujemne temperatury panować będą nie tylko przy gruncie, ale też na standardowej wysokości klatki meteorologicznej, czyli na 2 metrach nad powierzchnią ziemi.

Nie odpuści nam też Bonifacy, który 14 maja najsilniejsze przymrozki rozleje po zachodniej, północnej i północno-wschodniej części kraju. Na koniec doprawi nam jeszcze Zimna Zośka, która dmuchnie chłodem głównie w województwach wschodnich.

Kolejne straty w uprawach

We wszystkich regionach kraju rolnicy, sadownicy i ogrodnicy muszą się liczyć z temperaturami, które mogą uszkadzać lub niszczyć ich uprawy. Już teraz powinni przygotować się do ich sztucznego dogrzewania, na tyle, na ile jest to możliwe. Szkód z pewnością nie uda się uniknąć, ale można je ograniczyć.

Chłody dadzą się też we znaki każdemu z nas, ponieważ po porankach z mrozem czekają nas zimne popołudnia. W najchłodniejszych regionach kraju temperatura nie przekroczy 10 stopni. W dodatku przeszywający ziąb będzie potęgować porywisty wiatr dochodzący do 40-50 km/h.

Największych spadków temperatury spodziewamy się w trakcie nocnych i porannych rozpogodzeń. Im więcej chmur będzie na niebie, tym przymrozki będą mniejsze. Ratunkiem mogą się też okazać opady, ponieważ w strefie ich występowania ryzyko mrozu będzie niewielkie.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news