FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Deszcze, burze i ochłodzenie o kilkanaście stopni. W nocy chwyci mróz i poprószy śnieg

Nad Polskę dotarły fronty, które przynoszą nie tylko duże ochłodzenie, ale też deszcze, a nawet burze. To dopiero początek zmian w pogodzie, ponieważ w nocy chwyci mróz i miejscami poprószy śnieg. Sprawdź szczegółową prognozę!

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Tatiana to niż wędrujący nad Skandynawią, z którym związane są fronty atmosferyczne przynoszące nam spore zmiany w pogodzie. W Poniedziałek Wielkanocny (13.04) zachmurzyło się i zaczęło padać, pierwszy raz od bardzo wielu dni.

Deszcze były wyczekiwane przede wszystkim przez rolników i leśników, ale też alergików i ogrodników. Niestety, nie wszędzie wody z chmur spada tyle, ile potrzeba. Największe sumy opadów spodziewane są na południu i wschodzie, zwłaszcza w strefie burz.

Tam w ciągu jednej godziny może spaść nawet do 10 mm deszczu, miejscami z gradem o średnicy 1 cm i wiatrem w porywach do 70 km/h. Na pozostałym obszarze padać będzie słabiej, a na północnym zachodzie nie spadnie nic.

Następuje wymiana mas powietrza. Dotychczas zalegające bardzo ciepłe powietrze polarno-morskie ostatni dzień gościło na południu i wschodzie kraju, gdzie notowaliśmy najwyższą temperaturę od początku tego roku. W Małopolsce były aż 24 stopnie w cieniu. Jednak od północy i zachodu zaczęła napływać dużo chłodniejsza masa arktyczna.

To właśnie z jej powodu temperatura nad morzem nie przekraczała 7 stopni, a przy silniejszym wietrze odczuwalnie było jeszcze zimniej. Kontrast temperaturowy, wynoszący nawet kilkanaście stopni, skończy się w nocy, która w całym kraju przyniesie nam nieduży mróz.

W nocy mróz i śnieg

Tam, gdzie wcześniej padał deszcz, zalegająca na chodnikach i drogach deszczówka będzie zamarzać tworząc oblodzenie. Uprzedzamy, że będzie ślisko. Na zachodzie i północy dodatkowo może poprószyć śnieg. Nie bądźmy więc zaskoczeni, gdy we wtorkowy (14.04) ranek ujrzymy za oknem zimową scenerię.

Biały puch nie utrzyma się długo, ponieważ w ciągu dnia ociepli się, ale po 20 stopniach pozostaną już tylko wspomnienia. Termometry pokażą w najcieplejszym momencie zaledwie od 6 do 8 stopni, czyli kilkanaście stopni mniej niż jeszcze dobę wcześniej.

Niebo będzie się przejaśniać i rozpogadzać, a miejscami na południu i wschodzie może przelotnie i słabo pokropić. Porywisty wiatr sprawi, że będzie przeszywająco zimno, nawet o kilka stopni mniej od wskazań termometrów. Pamiętajmy o ciepłym ubraniu w drodze do pracy lub sklepu. Załamanie pogody jeszcze bardziej powinno nas zachęcić do pozostania w domu.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news