Bocian to symbol naszego kraju, ponieważ dotychczas gniazdowało u nas najwięcej par tych ptaków spośród całej Europy. Jednak w ostatnich latach się to zmieniło. Prześcignęła nas Hiszpania, do której wraca prawie 50 tysięcy par bocianów, o około 5 tysięcy więcej niż do Polski.
Dlaczego? Ponieważ nasze łąki mają im coraz to mniej do zaoferowania. Okazuje się, że boćki polubiły Półwysep Iberyjski, gdzie od kilku lat rozprzestrzenia się rak amerykański, który stał się dla bocianów prawdziwym przysmakiem. Mogą tam one żerować na sztucznie nawadnianych łąkach, a obfitość pożywienia, szczególnie przypadła im do gustu.
U nas wybierają głównie obszary wiejskie, zwłaszcza na Pomorzu, Warmii, Mazurach i Podlasiu. W Żywkowie, wsi położonej przy granicy z obwodem kaliningradzkim, nazywanej bocianią wioską, gniazduje zwykle aż 50 bocianich par. Mieszkańcy są bardzo szczęśliwi.
Aby boćkom zapewnić bezpieczeństwo, ponieważ wiele z nich ginie na skutek porażenia prądem z linii energetycznych, przyrodnicy zabezpieczają ich gniazda. Odbywa się to w okresie zimowym, gdy ptaki zimują w Afryce. Pod ich nieobecność najbardziej zagrożone gniazda są przenoszone w bezpieczne miejsca.
Minionej zimy podczas kolejnej takiej akcji przyrodnicy w Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (PTOP) postanowili dokonać pomiarów gniazd i wówczas okazało się, że ważą one dużo więcej, niż dotychczas uważano. Średnia waga wszystkich gniazd wyniosła 346 kg. Najlżejsze ważyło tylko 70 kg, zaś najcięższe aż 1250 kg!
Udało nam się uzyskać wyniki dla 88 gniazd. Mimo że gatunek ten jest doskonale zbadany, to jednak do tej pory waga jego gniazd nie była przedmiotem wnikliwych badań. W literaturze znajdowały się jedynie szczątkowe dane na ten temat - informują przyrodnicy z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (PTOP) na swojej stronie internetowej.
Naukowcom, w przypadku kilku gniazd, udało się określić ich dokładny wiek. Na tej podstawie oszacowano, ile materiału do rozbudowy gniazda przynoszą każdego roku klekoty. Okazuje się, że średnio 60 kg, czyli prawie 20-krotnie więcej niż same ważą.
Nasze wyniki niosą niesłychane znaczenie praktyczne dla osób posiadających gniazdo bocianie na dachu budynku, czy dla zakładów energetycznych, w przypadku gniazd na słupach, gdyż na ich podstawie są oni w stanie ocenić zagrożenie jakie mogą one nieść dla tych konstrukcji - dodają przyrodnicy z PTOP.
Obecnie przyrodnicy z PTOP śledzą ruchy przylatujących boćków na radarze ornitologicznym. Ma on im pomóc w określaniu, które ptaki są najbardziej narażone na kolizje z liniami energetycznymi, a także jaka jest reakcja ptaków na bliską obecność urządzeń energetycznych.
W ramach projektu Life zaplanowaliśmy montaż znaczników ostrzegawczych na liniach 110 kV w celu ograniczenia śmiertelnych kolizji bocianów białych i innych gatunków ptaków. Wytypowany odcinek linii, na których prowadzimy monitoring przebiega nad rzeką Narew w miejscu, gdzie co roku odbywają się przeloty wielotysięcznych stad gęsi i batalionów, setek żurawi, łabędzi, mew, rybitw, ptaków szponiastych i oczywiście bocianów białych - dodają przyrodnicy z PTOP.
Dzięki staraniom wolontariuszy Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (PTOP), możliwe było stworzenie specjalnej mapy z lokalizacją bocianich gniazd, a także sukcesów lęgowych. Możecie ją zobaczyć tutaj... Mapa gniazd bocianich
Źródło: TwojaPogoda.pl / Polskie Towarzystwo Ochrony Ptaków.