FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Prawda czy fałsz? Co się dzieje w Puszczy Białowieskiej oczami aktywistów i leśników?

W ostatnim czasie na łamach mediów pojawiło się wiele informacji na temat aktualnej sytuacji związanej z inwazją kornika w Puszczy Białowieskiej. Niektóre z nich są prawdziwe, ale zdarzają się też kłamstwa. Szukamy prawdy konfrontując opinie aktywistów ekologicznych i leśników.

Puszcza Białowieska. Fot. TwojaPogoda.pl
Puszcza Białowieska. Fot. TwojaPogoda.pl

Które z informacji zamieszczanych w mediach są prawdziwe, a które fałszywe? Okazuje się, że punkt widzenia zmienia się w zależności od tego, kogo o to zapytamy. Konfrontujemy więc opinie obu stron barykady, aktywistów (WWF Polska) i leśników (Lasy Państwowe), aby ustalić prawdę.

Martwych drzew w Puszczy Białowieskiej przybywa z każdym dniem. Jest ich już 10 milionów. Każde z nich może się stać źródłem pożaru, który strawi ten jeden z ostatnich naturalnych lasów w Europie. Prawda czy fałsz?

WWF Polska: Źródłem pożaru nie są drzewa, a w większości przypadków działalność człowieka, np. zaprószenie ognia, niedopałki papierosów, linie energetyczne. Ekolodzy (w tym pozarządowe organizacje przyrodnicze) zdecydowanie chcą uniknąć pożaru Puszczy Białowieskiej.

Najlepiej o tym świadczy fakt, że przedstawiciele organizacji pozarządowych i ich eksperci biorą aktywny udział w pracach nad przygotowaniem „Planu zabezpieczenia przeciwpożarowego i gaszenia pożarów lasu dla polskiej części Transgranicznego Obiektu Światowego Dziedzictwa Białowieża Forest”.

Proces ten jest koordynowany przez Ministerstwo Klimatu, a udział w nim biorą między innymi eksperci Instytutu Badawczego Leśnictwa, strażacy, leśnicy, policja, straż graniczna i Białowieski Park Narodowy.

Puszcza Białowieska. Fot. TwojaPogoda.pl

Lasy Państwowe: W Puszczy Białowieskiej mamy wyjątkowo duże nagromadzenie martwych drzew, w szczególności zamarłych w ostatnim czasie świerków. Według danych z inwentaryzacji zrealizowanej przez Lasy Państwowe w polskiej części Puszczy Białowieskiej w latach 2016-2018 (stan na kwiecień 2018) zaewidencjonowano (łącznie z parkiem narodowym) około 4,5 miliona metrów sześciennych martwego drewna świerkowego.

Efektem masowego występowania kornika drukarza jest obumarcie świerków o miąższości (objętości) przekraczającej połowę całkowitej miąższości drzew tego gatunku w polskiej części Puszczy Białowieskiej. Jest to niewątpliwie sytuacja bez precedensu w warunkach Polski.

Niebywałe nagromadzenie martwych drzew iglastych stwarza poważne obciążenie ogniowe. To oczywiste, że ten materiał nie zapali się sam. Aby w razie zaprószenia ognia ograniczyć szkody, należy przynajmniej w newralgicznych miejscach wyeliminować martwe drewno. Aż 90 procent pożarów powstaje z winy ludzi i właśnie w miejscach, gdzie przebywa i porusza się największa liczba osób chcemy nie tylko ścinać i obalać, ale także usuwać martwe drzewa, a więc usuwać materiał palny. Możemy to zrobić wyłącznie w oparciu o zatwierdzone przez Ministra Środowiska aneks do planu urządzenia lasu.

Oczywiście usuwanie martwych drzew to nie jedyne działanie z zakresu prewencji ppoż. W kwietniu ub. roku uruchomiliśmy nową dostrzegalnię pożarową, dzięki czemu wypełnione zostały luki w obszarze obserwacji i identyfikacji pożarów w Puszczy. Na bieżąco konserwujemy nawierzchnię i utrzymujemy przejezdność dróg, współpracujemy ze strażą pożarną. To kompleks działań, w obrębie którego znajdą się także prace na rzecz poprawy stosunków wodnych w puszczy.

Puszcza Białowieska. Fot. TwojaPogoda.pl

UNESCO zleciło Ministerstwu Środowiska przygotowanie planu ochrony przeciwpożarowej w Puszczy Białowieskiej, ponieważ liczba martwych drzew, zajętych kornikiem drukarzem, osiągnęła skalę niespotykaną nigdy wcześniej w historii polskiego leśnictwa. Prawda czy fałsz?

WWF Polska: UNESCO nie zleciło, ale zarekomendowało Stronie polskiej przygotowanie przedmiotowego planu. Rekomendacja ta nie ma żadnego związku ze wzrostem liczby martwych drzew w wyniku gradacji kornika. Jest powtórzeniem rekomendacji z misji doradczej IUCN w 2016 roku. Mimo, że eksperci stwierdzili wówczas, że zagrożenie pożarowe jest niewielkie, zalecili Stronie Polskiej przygotowanie takiego planu.

Jednocześnie eksperci zarówno IUCN jak i UNESCO wyraźnie zaznaczają, że „Ilość martwego drewna nie jest bezpośrednią przyczyną ryzyka pożarowego, a ryzyko to zależy od rodzaju tego drewna oraz od ilości innego materiału występującego na gruncie. Na przykład martwa lub sucha trawa stanowi większe zagrożenie pożarowe niż martwe drewno”.

Ponadto, według najnowszej wiedzy naukowej na wielkość i intensywność pożarów nie wpływa gradacja kornika i ilość martwych świerków spowodowanych nią. Profesor Andrus z Uniwersytetu w Kolorado, badając tereny gdzie również odbywała się gradacja kornika, stwierdził w swojej pracy, że: „Na obszar spalony przez pożary nie mają wpływu duże obszary martwych drzew powstałe w wyniku niedawnej gradacji kornika. Badania wykazały, że skutki pogodowe, takie jak upał, suchość i wiatr, wpływają na wielkość pożarów lasów bez wpływu martwych drzew na wielkość obszarów objętych pożarem”.

Lasy Państwowe: Rzeczywiście UNESCO rekomenduje opracowanie planu ochrony przeciwpożarowej. Rekomendacja to nie polecenie. Jedynie utwierdza nas w przekonaniu, że taki zintegrowany dokument powinien powstać. Odpowiedzialnie podchodząc do kwestii bezpieczeństwa przyrody i ludzi, powierzyliśmy to zadanie specjalistom od ochrony przeciwpożarowej lasu z Instytutu Badawczego Leśnictwa.

W kontekście ryzyka pożarowego problemem jest nie tylko palność martwego drewna, ale także drożność szlaków komunikacyjnych w Puszczy. To oczywiste, że martwe drzewa będą się w niekontrolowany sposób przewracać, w tym na drogi. W sytuacji kryzysowej może to utrudnić bądź uniemożliwić np. akcję gaśniczą. Usunięcie martwych drzew wzdłuż dróg ma więc zarówno znaczenie dla bezpieczeństwa poruszających się nimi osób, ale też dla szybkości i skuteczności prowadzenia akcji ratunkowych.

Bylibyśmy ostrożni z bezrefleksyjnym przywoływaniem badań nad pożarami w Kanadzie i prostym przenoszeniem wniosków na grunt polski. W Kanadzie płoną lasy na ogromnych powierzchniach, liczonych w milionach hektarów, gdy zeszłoroczny największy pożar lasu w gęsto zaludnionej Polsce objął kilkaset hektarów (to m.in. efekt systemu ppoż. i dostępności naszych lasów dzięki sieci przejezdnych dróg leśnych).

Mamy wreszcie podobną liczbę ludności, ale 30-krotnie mniejszy obszar. Tymczasem stosunkowo niewielką polską część Puszczy Białowieskie odwiedza rocznie nawet 300 tysięcy turystów! A pamiętajmy, że w polskich warunkach za pojawianie się pożarów odpowiadają przede wszystkim ludzie.

Puszcza Białowieska. Fot. TwojaPogoda.pl

Martwych jest około 10 milionów drzew, które w każdej chwili mogą się zająć ogniem i wywołać olbrzymi pożar w Puszczy, której 30 procent powierzchni stanowią lasy naturalne. Jak twierdzą przedstawiciele Laboratorium Ochrony Przeciwpożarowej Lasu, plan będzie kompromisem między leśnikami a ekologami. Sytuacja jest bardzo trudna, zwłaszcza, że już drugi rok z rzędu rejon Puszczy nawiedza susza, której towarzyszą nadzwyczaj wysokie temperatury powietrza. Osłabione drzewa są nieustannie atakowane przez kornika. Każde drzewo stanowi zaś zagrożenie dla turystów i mieszkańców Puszczy. Prawda czy fałsz?

WWF Polska: Informacja, jakoby każde drzewo było zagrożeniem dla turystów i mieszkańców Puszczy jest nieprawdziwa, gdyż wycinka drzew przy drogach i szlakach pieszych ze względów bezpieczeństwa jest dopuszczalna. Wskazane zagrożenie występuje w miejscach, gdzie człowiek nie ma wstępu.

Lasy Państwowe: Atutem obecności Lasów Państwowych jako zarządcy części Puszczy Białowieskiej jest swobodny wstęp do lasów (inaczej niż w parku narodowym, gdzie dla odwiedzających dostępne są wyłącznie nieliczne szlaki turystyczne). Poza rezerwatami i obszarami, gdzie obowiązują zakazy wstępu, po lesie można swobodnie się poruszać.

Wyjątkowe w obecnej sytuacji jest to, że martwe drzewa w ogromnej liczbie pojawiły się masowo nie tylko w obrębie parku narodowego czy rezerwatów, ale także w lasach gospodarczych. Tam właśnie, gdzie ludzie mogą zbierać grzyby, jagody, spacerować, obserwować ptaki itp. Oczywiście na masową obecność martwych drzew nie sposób zareagować wszędzie. Dlatego Lasy Państwowe chcą koncentrować działania i ograniczać zagrożenie właśnie przy drogach i szlakach pieszych.

Puszcza Białowieska. Fot. TwojaPogoda.pl

Od ubiegłego roku odnotowano aż 15 pożarów, w trakcie których żywioł pochłonął 70 tysięcy metrów kwadratowych obszarów zielonych. Na dodatek doszło do tragedii. Na młodego żubra runął wyschnięty, zajęty przez kornika świerk. Zwierzę nie przeżyło. Prawda czy fałsz?

WWF Polska: Na żubra runęła wierzba. Korniki nie żerują na wierzbach.

Lasy Państwowe: Zeszłoroczna liczba pożarów w obrębie Puszczy była znacznie wyższa niż w ostatnich latach. Dzięki sprawnie prowadzonym akcjom gaśniczym i systemowi identyfikowania pożarów ich łączna powierzchnia na szczęście nie była zbyt duża. To w ogóle cecha pożarów w polskich lasach, w znakomitej większości tłumimy je w zarodku, średnia powierzchnia od lat nie przekracza 0,5 hektara. Ale to też kosztuje. Np. w 2018 roku na ochronę przeciwpożarową Lasy Państwowe wydały aż 100 milionów złotych.

Musimy jednak brać pod uwagę, że zagrożenie narasta, bo zmieniają się warunki klimatyczne. Klimat sprawia, że sezon pożarowy w lasach trwa dziś okrągły rok. Płoną lasy na siedliskach i w miejscach, które do niedawna uchodziły za „niepalne”. Polskę dotykają okresy suszy. Ich następstwem jest osłabienie roślin i korzystne warunki dla owadów doprowadzających do zamierania drzew (kornik drukarz).

Upadek martwego drzewa na żubra, jakkolwiek faktycznie była iwa, nie świerk, pokazuje właśnie to, czego dowodziliśmy wyżej, zagrożeniem dla bezpieczeństwa może być każde martwe drzewo, niezależnie od lokalizacji i warunków pogodowych (do zdarzenia doszło przy bezwietrznej pogodzie). Nie możemy tego bagatelizować. To Lasy Państwowe, zarządca terenu, będą pociągane do odpowiedzialności za ewentualne tragedie, a nie osoby, które dziś ferują opinie nt. form ochrony, zagrożeń, sposobów ich usuwania. Może dlatego z taką łatwością przychodzi im ich wydawanie?

Źródło: TwojaPogoda.pl / WWF Polska / Lasy Państwowe.

prognoza polsat news