FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Jak wyglądałby świat, gdyby prognozy pogody miały 100 procent trafności? „Urlopy stałyby się koszmarem”

Zawsze narzekamy, że prognozy pogody się nie sprawdzają. Co jednak by się stało, gdyby prognozy nagle zaczęły się sprawdzać w 100 procentach. Czy czasem nie mielibyśmy większych problemów niż teraz? Okazuje się, że tak. Zobaczcie, dlaczego.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Wieczorem oglądamy w telewizji pogodynkę, która zapowiada o poranku bezchmurne niebo. Rano spiesząc się do pracy, zapominamy wziąć parasol i nagle zaskoczenie. Po wyjściu na ulicę okazuje się, że pada deszcz, a my jesteśmy na to nieprzygotowani. Żeby taka sytuacja nigdy się nie powtórzyła, prognozy musiałyby się sprawdzać w stu procentach. Z dokładnością co do godziny wiedzielibyśmy kiedy spadnie deszcz i się na to przygotowywali.

Jak wyglądałoby nasze życie gdyby pogoda nigdy więcej nas już nie zaskoczyła? Czy nie stalibyśmy się robotami, które wyciągają parasole na zawołanie? Czy zaskoczenie nie jest przyjemne? Poznajcie wizję świata perfekcyjnych prognoz według naszego czytelnika, Jakuba.

Warto zwrócić uwagę na kwestię długości prognoz pogody. Inne znaczenie może mieć dla nas znajomość długoterminowej prognozy, a inne krótkoterminowej. Jeżeli zakładamy 100 procent dokładność prognozy, oznacza to, że musielibyśmy znać wszystkie czynniki pogodo i klimatotwórcze (włącznie z tymi, które pochodzą z kosmosu oraz dokładna znajomość wpływu człowieka i innych organizmów żywych), a także umieć przewidzieć ich wpływ na panującą aurę i zmienność.

 

Dlatego też, jeżeli potrafilibyśmy ze 100-procentową trafnością przewidzieć co się wydarzy za dobę, te otrzymane dane można by podstawić jako wejściowe i tworzyć prognozę na kolejny dzień. Moglibyśmy wtedy przewidzieć co się wydarzy w dowolnie długim czasie.

 

Tak dokładna znajomość warunków wpływających na klimat oczywiście nie jest możliwa, chociażby z tego względu, że musielibyśmy przecież przewidzieć także każdy krok wykonany przez każdego człowieka, każde rozpalone ognisko, każdą postawioną budowlę, dokładne tempo wzrostu roślin itd., ale przy doskonałym poznaniu czynników atmosferycznych i kosmicznych, moglibyśmy tworzyć niezłe prognozy na 1-2 lata naprzód.

 

Prognoza na kilka dni

 

Znajomość perfekcyjnej pogody na następne kilka dni na pewno dałaby dużo dobrego. Moglibyśmy w odpowiednim momencie zmienić opony na zimowe oraz zaplanować ewentualny wyjazd na najbardziej sprzyjające warunki. Byłoby bezpieczniej.

 

Można by z pewnością lepiej organizować służby do odśnieżania oraz wydawać dokładniejsze ostrzeżenia, co mogłoby minimalizować skutki niszczycielskich żywiołów takich jak powodzie i huragany. Podczas urlopu możliwe stałoby się lepsze zaplanowanie dnia. Wiedzielibyśmy, kiedy dobrym pomysłem byłoby pójście na plaże, kiedy na długą wycieczkę po górach, a kiedy lepiej korzystać z krytego basenu hotelowego.

 

Czasem pozwoliłoby to uniknąć zmoknięcia, a czasem mogłoby uratować życie (np. niespodziewanie pojawiająca się mgłą lub wielka burza z ulewą w połowie górskiego szlaku, na pewno nie jest dla nikogo miłym zaskoczeniem). Ludzie nie musieliby koczować na lotniskach, gdyż wiadomo by było, które loty będą mieć opóźnienie lub zostaną odwołane.

 

Zawody sportowe, w których pogoda jest czynnikiem krytycznym (np. skoki narciarskie, tenis ziemny), mogłyby być tak planowane aby odbywać się bez kłopotu. Jednakże mimo świetnych prognoz, pogoda i tak będzie zaskakiwać ludzi. Czytałem wpis na blogu koleżanki z maja 2010 roku, w którym opisuje jak mocno została zaskoczona przez ogromną ulewę.

 

A chyba deszcz akurat w tym miesiącu to nic zaskakującego, a i te opady też były dosyć dobrze prognozowane. Po prostu ciężko wyobrazić sobie ogrom opadów po liczbowej wartości milimetrów na metr kwadratowy, zresztą nie podawanej w każdej prognozie.

 

Zauważmy też, że opady, szczególnie te największe mogą mieć tak bardzo lokalny charakter że np. chmurka z deszczem i piorunem nad Lublinem może oznaczać, że w zachodniej części miasta będzie wielka nawałnica z burzą i gradem, w centrum spadnie solidny deszcz, a na wschodzie tylko lekko pokropi.

 

Aby więc ta pogoda nie zaskoczyła, każdy musiałby mieć dostęp do prognozy właściwie dla każdej ulicy w każdej godzinie i musiałby ją jeszcze analizować patrząc na to, gdzie, o której godzinie ktoś będzie się znajdować. Trzeba by więc naprawdę ogromną część życia przeznaczyć na czytanie prognoz.

 

Prognoza sezonowa

 

Jeszcze ciekawsze skutki mogłoby mieć perfekcyjne tworzenie prognoz sezonowych np. na kilka lat. Na pewno byłoby to z dużą korzyścią dla bezpieczeństwa. Ludzie wiedząc o powodzi dużo wcześniej, mogliby przenieść swój dobytek do znajomych. Z drugiej strony domów i upraw się nie przeniesie, a zakłady ubezpieczeniowe nie chciałyby ubezpieczać, skoro byłoby pewne, że musiałyby wypłacić odszkodowanie.

 

Nikt nie chciałby brać ślubu w deszcz, tak więc lokale weselne w deszczowe weekendy obniżałyby ceny, a i tak świeciłyby pustkami, natomiast ślub w słoneczny dzień należałoby rezerwować z 5 lat wcześniej i płacić za niego majątek. Podobnie z kurortami turystycznymi.

 

W zakładach pracy natomiast byłyby ogromne kłótnie o urlopy. Dobrze jeszcze jak lato miałoby być ładne. Ale jak np. doskonała prognoza mówiłaby, że przyszłe lato będzie chłodne i deszczowe, a np. tylko 2 tygodnie będą ładne (co w sumie się zdarza) to po prostu katastrofa. Wszyscy pracownicy chcieliby wziąć urlop podczas tych właśnie dwóch tygodni.

 

Z drugiej jednak strony firmy, mądrze planując np. transport towarów tak, aby unikać najmniej sprzyjających warunków jak np. wielkich śnieżyc, mogłyby zaoszczędzić. Łatwiej byłoby też z góry zaplanować budżet na ogrzewanie i odśnieżanie. Z ekonomicznego punktu widzenia, byłoby więc sporo plusów.

 

Planując terminarz zawodów sportowych np. tenisa ziemnego można by zawczasu tak ustalić harmonogram, aby mecz się nie odbywał podczas deszczu, a w planowaniu Pucharu Świata w Skokach Narciarskich można by dobrać wszystkie terminy tak, aby nie było zbyt mocnego wiatru i nie brakowało śniegu.

 

Prognozy sezonowe byłyby też nieocenioną pomocą dla rolników. Skuteczne przewidywanie wiosennych i letnich przymrozków, susz, ulew i gradobić, mogłoby przynajmniej po części pomóc w minimalizacji strat i maksymalizacji zysków. Dobre prognozy sezonowe w pewnych kwestiach mogłyby bardzo pomóc, ale po części wprowadzić chaos.

 

Pogoda kosmiczna

 

No i jeszcze jedna kwestia. Na pogodę ma wpływ aktywność Słońca, zapewne w jakimś stopniu także Księżyc i ruchy innych planet Układu Słonecznego, a może i dalszych. Gdybyśmy mieli taką wiedzę o kosmosie, moglibyśmy przewidzieć także słynny koniec świata (oczywiście zagrożenia z kosmosu, bo to czy ludzkość doprowadzi do końca świata to zależy od nas samych i jest nieprzewidywalne).

 

Wiedzielibyśmy np. czy naukowcy mieli rację z tą hiperaktywnością Słońca i przebiegunowaniem Ziemi, a chyba niekoniecznie chcielibyśmy mieć taką wiedzę.

Może jednak niektóre rzeczy powinny nas zaskakiwać? Jak myślicie? Czekamy na Wasze komentarze.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news