FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Czy potworny skwar ominie Polskę? Gdzie będzie najgoręcej i jak bardzo? Wy pytacie, my odpowiadamy

Ekstremalny żar płynie znad zachodniej Sahary nad Europę. Czy dotrze do Polski? Jak wysokich temperatur należy się spodziewać? W których regionach kraju będzie najgoręcej? Kiedy upał odpuści? Poznajcie odpowiedzi na pytania naszych czytelników.

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Fala piekielnych upałów od kilku dni spędza sen z powiek milionom mieszkańców Europy. Wszystko wskazuje na to, że podobnie jak w 2003 roku, gdy pozbawiła życia na zachodzie i południu kontynentu ponad 70 tysięcy ludzi, obejdzie się z nami łagodnie.

Najgorzej będzie we Francji, w Niemczech i we Włoszech. Tam termometry w nadchodzących dniach mają pokazywać w cieniu od 35 do 40 stopni, a lokalnie niewykluczone, że jeszcze więcej. Mogą tym samym paść historyczne rekordy temperatury, zarówno lokalne, jak i ogólnokrajowe.

Nas jednak przede wszystkim interesuje to, co będzie się działo w Polsce. Na szczęście czarny scenariusz, wieszczony przez niektóre media, się nie sprawdzi i upał nie będzie tak dokuczliwy, jak u naszego zachodniego sąsiada, co wcale nie oznacza, że nie będzie skrajnie gorąco.

Powrót upału nastąpi już we wtorek (25.06). 30 stopni pokażą termometry w cieniu miejscami w województwie lubuskim, wielkopolskim, dolnośląskim i opolskim. Biegunem ciepła będzie oczywiście pogranicze z Niemcami, gdzie w rejonie Słubic odnotujemy 31-32 stopnie.

Jednak na przeważającym obszarze naszego kraju upału jeszcze się nie spodziewamy. W najcieplejszym momencie dnia będzie od 24-25 stopni na wschodzie i północy przez 26-29 stopni w pozostałych regionach. Będzie słonecznie, bez opadów i burz.

Żar poleje się z nieba w środę (26.06), i na szczęście będzie to jedyny tak gorący dzień. Upał rozleje się po niemal całym kraju. Temperatura sięgnie przeważnie od 30 do 33 stopni. Bez upału będzie na wschodzie, a także miejscami nad morzem i na terenach górzystych.

Najgoręcej będzie tradycyjnie na zachodzie, a zwłaszcza w woj. lubuskim, gdzie odnotujemy od 33 do 35 stopni, a w Słubicach i okolicach niewykluczone, że nawet 36-37 stopni w cieniu. Górna granica temperatury nie jest pewna, ponieważ uzależniona ona będzie od występujących wówczas warunków atmosferycznych.

Upał będzie tym silniejszy, im mniejsze będzie zachmurzenie, im niższa będzie wilgotność względna powietrza i im słabszy będzie wiatr. Nic jednak nie wskazuje na to, aby miały paść jakieś rekordy, zarówno dla Słubic, jak i dla całej Polski.

W nocy ze środy na czwartek (26/27.06) z północy na południe kraju będzie wędrować chłodny front atmosferyczny, a wraz z nim burze, które mogą być miejscami gwałtowne, zwłaszcza w północnych województwach, gdzie dotrą w godzinach późnopopołudniowych i wieczornych.

W godzinach późnonocnych burze będą słabnąć i zanikać, ale chwilami obfity deszcz utrzyma się. Zacznie się porywiście wiać, co oznacza wymianę masy powietrza ze zwrotnikowej na polarno-morską i dość znaczne ochłodzenie z dnia na dzień. Jednak noc będzie jeszcze bardzo ciepła i duszna, z temperaturą przeważnie nie spadającą poniżej 20 stopni. Jedynie w opadach będzie chłodniej.

W czwartek (27.06) popada głównie w południowych dzielnicach kraju, gdzie przejdą burze, chwilami dość silne. Na pozostałym obszarze mogą się pojawiać deszcze, ale tylko miejscami i będą one przelotne.

Temperatura w najcieplejszym momencie wyniesie od 20-21 stopni na północy przez 23-26 stopni na większym obszarze do 27-28 stopni na południu kraju. Nie będzie już męczącego żaru.

Niektóre prognozy wskazują na kolejny, jednodniowy powrót upału, ale tylko do województw zachodnich, co miałoby nastąpić w niedzielę (30.06). Termometry miałyby pokazać tam do 32-33 stopni, podczas gdy na pozostałym obszarze między 20 a 25 stopni.

Z całą pewnością zdecydowaną większość naszych czytelników cieszy fakt, że te największe upały nas ominą. Gorąco będzie praktycznie tylko przez jeden dzień. Będzie to też upał suchy, czyli taki, któremu towarzyszy bardzo niska wilgotność powietrza, sprawiająca, że żar będzie łatwiejszy do zniesienia.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news