FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

W nocy z soboty na niedzielę nad Polską może pojawić się zorza polarna. Jak ją obserwować?

Na Słońcu doszło do dwóch rozbłysków, dzięki którym w stronę naszej planety pędzą naładowane cząstki, które w nocy z soboty na niedzielę mogą nam przynieść malowniczą zorzę polarną. Gdzie, kiedy i jak obserwować to zjawisko?

Zorza polarna. Fot. Max Pixel.
Zorza polarna. Fot. Max Pixel.

Mimo, że Słońce wkracza w minimum swojej aktywności, to jednak od czasu do czasu na jego powierzchni pojawiają się ciemne obszary, które nazywane są plamami. Jeden z nich, oznaczony numerem 2736, rozrastał się stając się największym obszarem aktywnym od wielu miesięcy.

W ostatnich dniach wyprodukował dwa rozbłyski promieniowania rentgenowskiego klasy C. Choć nie były one duże, to jednak częściowo były skierowane w stronę Ziemi, a to oznacza, że w naszym kierunku pędzi pełen naładowanych cząstek wiatr słoneczny.

Jeśli prognozy specjalistów z NASA się potwierdzą, to plazma słoneczna dotrze do ziemskim biegunów magnetycznych w nocy z soboty na niedzielę (23/24.03) wywołują w wysokich warstwach atmosfery burzę geomagnetyczną umiarkowanej siły G2 (Kp=6).

Zazwyczaj przy takim natężeniu burzy geomagnetycznej zorza w Polsce zaczyna być już dostrzegalna, jeśli więc wiatr słoneczny będzie mieć silne południowe skierowanie pola magnetycznego, warunki mogą się okazać nadzwyczaj korzystne dla obserwatorów w naszym kraju.

Kolorową łunę nisko nad północnym niebem w takim przypadku będzie można dostrzec głównie w północnych regionach kraju, ale można też próbować w innych województwach, także centralnych i południowych, o ile pogoda dopisze. Prognozy są tylko orientacyjne, więc nigdy nie wiadomo, jak silna będzie zorza, a przegapić jej w żadnym razie nie można.

Na obserwacje wybierzcie ciemne miejsce, najlepiej z dala od świateł miejskich, gdzie drzewa i zabudowania nie będą przysłaniać horyzontu. Najlepiej fotografować północne niebo wykorzystując dłuższe naświetlanie, aby wyciągnąć jak najwięcej kolorów z zorzy.

Czym jest i jak powstaje zorza polarna?

Zorze polarne to przepiękne różnokolorowe wstęgi, zasłony lub smugi, falujące lub pulsujące na niebie, w szczególności w okolicach koła podbiegunowego, a niekiedy można je także podziwiać na średnich i niskich szerokościach geograficznych, czyli m.in. w całej Europie i w Polsce.

Jednak niewiele ludzi wie, że powstawanie zorzy polarnych ma bezpośredni związek z wybuchami plam słonecznych i ogólnie aktywnością Słońca. Gdy Słońce znajduje się w fazie szczytu aktywności, jak ma to miejsce obecnie, na jego powierzchni tworzy się duża ilość plam.

Szczyt aktywności Słońca następuje regularnie co 11 lat. Wielkie plamy tworzą się jednak także poza szczytem, jak miało to miejsce jesienią 2003 roku, kiedy to trio gigantycznych plam obfitowało w potężne wybuchy i rozbłyski zapisujące się w historii badań naszej dziennej gwiazdy.

Każdej nowo uformowanej plamie (grupie plam) nadawany jest kolejno numer, który ma na celu jej identyfikację. W skład plamy o danym numerze może wchodzić od kilku do kilkudziesięciu plam różnej wielkości. Plamy to nic innego jak miejsca gdzie temperatura jest o wiele niższa niż w pozostałych regionach powierzchni Słońca.

Wyrzut materii na Słońcu. Fot. NASA.

Dzieje się tak na skutek otaczających plamę pól magnetycznych, a czym są one silniejsze, tym plama staje się większa i chłodniejsza, zaś reakcje w niej zachodzące bardziej gwałtowne. W plamach co jakiś czas dochodzi do eksplozji, czyli do wyrzutów materii i rozbłysków promieniowania rentgenowskiego o różnej sile, a czym potężniejszy jest wybuch, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia zorzy polarnej na Ziemi.

Najlepsze warunki do powstania zorzy na średnich i niskich szerokościach geograficznych, czyli między innymi w Europie, w tym także w Polsce, następują wówczas, gdy wybuchowi plamy towarzyszy koronalny wyrzut masy (tzw. CME), a ona sama znajduje się w bezpośrednim polu rażenia Ziemi, czyli w okolicach środka widocznej z Ziemi tarczy Słońca.

Wówczas z plamy wyrzucana jest chmura silnie naładowanych cząstek, elektronów i protonów, tzw. wiatr słoneczny, który od kilkunastu do kilkudziesięciu godzin po wybuchu, w zależności od siły wybuchu, dociera do naszej planety, uderzając w ziemskie bieguny magnetyczne, powoduje powstanie burzy magnetycznej, której efektem jest pojawienie się przepięknych zórz polarnych.

Zorza polarna. Fot. Max Pixel.

Zorza polarna to zjawisko świetlne występujące w górnych warstwach atmosfery czyli w jonosferze lub egzosferze na wysokości od 65 do 400 kilometrów nad powierzchnią Ziemi. Najczęściej w odległości 20-25 stopni od bieguna geomagnetycznego Ziemi - północnego lub południowego. Kolory zorzy polarnej są efektem reakcji cząsteczek wiatru słonecznego z cząsteczkami powietrza.

Gdy smugi mają kolor czerwony to wówczas cząsteczki wiatru słonecznego wchodzą w reakcję z azotem, jeśli zielone to z tlenem, inne są mieszaniną. Na północnej półkuli, aby zobaczyć zorzę trzeba patrzeć w kierunku północnym. Najlepsze warunki do obserwacji zorzy mają miejsce około północy, gdy ta część Ziemi, na której się znajdujemy, jest zwrócona przeciwnie do Słońca.

Bardzo silne burze magnetyczne szalejące w górnych warstwach atmosfery ziemskiej powodują także zakłócenia w łączności satelitarnej i radiowej a emitowane podczas ich trwania promieniowanie rentgenowskie może być groźne dla astronautów, pilotów i pasażerów samolotów lecących na wysokich szerokościach geograficznych.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news