O lesie Sherwood słyszał chyba każdy z nas, kto kiedykolwiek miał styczność z książkami czy filmami o Robinie Hoodzie. W czasach, kiedy ukrywał się w nim ten najsłynniejszy na świecie banita, las miał naprawdę imponujące rozmiary.
Rozciągał się na kilka angielskich hrabstw, a wiele jego zakątków pozostawało nieprzebytych. Nic dziwnego, że stanowił idealną kryjówkę dla Robina i jego towarzyszy, co niezwykle złościło despotycznego szeryfa z Nottingham.
Jednak na przestrzeni ostatnich 800 lat las był sukcesywnie wycinany, zarówno z uwagi na rozrastające się pola uprawne, jak i miasta i miasteczka. Dzisiaj las Sherwood to już wyłącznie zielone kępy, nieco ponad 400-hektarowy teren rekreacyjny, który jest chętnie odwiedzany przez całe rodziny, wybierające się w te strony na pikniki.
Przecinają go głównej drogi, powstały bary, domki do wynajęcia i pola golfowe. Dawny czar tajemniczego lasu prysnął i nie ma nadziei że jeszcze wróci. Ten sam los spotkał większość europejskich obszarów leśnych. Niegdyś nieprzemierzone puszcze dzisiaj można nazwać jedynie parkami. Jest jednak szansa na regenerację obszarów zielonych, przynajmniej w małej części.
W Oslo odbyła się Konferencja Ministerialna ds. Ochrony Lasów w Europie. Podczas niej przedstawiono raport w których stwierdza się, że na naszym kontynencie znajduje się około miliarda hektarów lasów, co stanowi jedną czwartą światowych zasobów.
Dobrą wiadomością jest to, iż na przestrzeni ostatnich 20 lat powierzchnia lasów systematycznie się zwiększała ze średnią prędkością 0,8 miliona hektarów rocznie. Pamiętajmy, że drzewa pochłaniają dwutlenek węgla, uważany za gaz cieplarniany powodujący zmiany klimatyczne.
Ustalono, że w ciągu ostatnich 5 lat europejskie lasy pochłaniały średnio 870 milionów ton dwutlenku węgla, co stanowi mniej więcej 10 procent całorocznej emisji tego gazu na kontynencie.
Jednocześnie naukowcy zwrócili uwagę na to, że z powodu zanieczyszczenia atmosfery pogarsza się stan leśnej ściółki, przez co młodniki rozwijają się opornie. Kolejnym zagrożeniem jest wzrastające zagrożenie pożarowe w lasach z winy człowieka.
Wszystko to w myśl zasady, że las płonie szybko, a rośnie powoli. Dbajmy więc o lasy, bo w dzisiejszych czasach są one jednym z nielicznych miejsc, gdzie można liczyć na kontakt z przyrodą z dala od zgiełku miast.
Źródło: TwojaPogoda.pl