W styczniu 1948 roku amerykański astronom Carl Wirtanen odkrył kometę, która powraca w rejon Słońca co każde 5 lat. Choć od czasu swojego odkrycia jej powrotów było już kilkadziesiąt, to jednak dopiero tym razem zbliży się ona na wyjątkowo „niewielką” odległość.
W niedzielę (16.12) kometa znajdzie się 11,5 miliona kilometrów od Ziemi, a więc 30-krotnie dalej niż znajduje się Księżyc. Będzie to jeden z dziesięciu najbliższych przelotów jakiejkolwiek komety w czasach współczesnych.
Dzięki temu Kometa Wirtanena jest widoczna gołym okiem, również w obszaru Polski. Aby ją dostrzec wystarczy tylko spoglądać w kierunku gwiazdozbioru Byka. Kometę jarzącą się zielonym światłem zobaczycie między Aldebaranem z Hiadami a Plejadami.
Obiekt jest widoczny godzinę po zachodzie Słońca na niebie wschodnim i wraz z upływem czasu przesuwa się wysoko na niebo południowe, gdzie dociera krótko przed północą. Aldebaran, najjaśniejsza gwiazda Byka, położony jest nieco na prawo od gwiazdozbioru Oriona.
Z biegiem dni kometa będzie wędrować coraz dalej na północ, w kierunku konstelacji Woźnicy i Perseusza. Kometa Wirtanena już została okrzyknięta „Bożonarodzeniową Kometą”, nawiązując do Gwiazdy Betlejemskiej, która wskazała trzem Mędrcom ze Wschodu miejsce narodzin Jezusa Chrystusa w Betlejem.
Kometa jest jasna, jednak daleko jej do spektakularnej Komety Hale-Boppa, która raczyła nasze oczy w latach 90. ubiegłego stulecia. Jej jądro miało 30 kilometrów średnicy. Dla porównania jądro Komety Wirtanena ma tylko nieco ponad kilometr średnicy.
Jednak, żeby zobaczyć ten świąteczny prezent, pogoda musi się wreszcie poprawić. Od kilku dni niebo jest szczelnie przysłonięte przez chmury, które nawet na moment nie chcą odsłonić Słońca. Na szczęście to się niebawem zmieni.
W nocy z soboty na niedzielę (15/16.12) na przejaśnienia możemy liczyć jedynie miejscami w zachodnich regionach kraju. Na większe rozpogodzenia poczekamy do niedzielnego (16.12) wieczora, gdy usiane gwiazdami niebo powinno się ujawniać na południu, zachodzie i w centrum kraju, a następnie także na północy.
Nie spodziewamy się całkowitego ustąpienia chmur, jednak nawet nieduże zachmurzenie można nam umożliwić dostrzeżenie komety. Nie poddawajcie się, próbujcie jej wypatrywać z cierpliwością, nawet jeśli będziecie musieli wpatrywać się długo.
Kometa 46P/Wirtanen miała być pierwotnie zbadana przez sondę kosmiczną Rosetta. Jej cel jednak zmieniono na Kometę 67P/Czuriumow-Gierasimienko, ponieważ wystąpiły problemy z rakietą nośną, co opóźniło datę startu sondy o ponad rok i wymusiło zmianę celu.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.