FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Tsunami, które uderzyło w Indonezję, było dużo wyższe niż wcześniej sądzono. Wiemy też, co je wywołało

Japońscy naukowcy, specjalizujący się w tematyce trzęsień ziemi, poinformowali, że tsunami, które uderzyło w Indonezję, i pozbawiło życia blisko 2 tysiące ludzi, było dużo wyższe niż wcześniej sądzono. Co więcej, wiedzą już, co je wywołało.

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Po potężnym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło pod koniec września wyspę Celebes na Indonezji, pojawiło się wiele znaków zapytania, z którymi zmierzyli się naukowcy specjalizujący się w tej dziedzinie.

Na wczorajszej (7.10) konferencji naukowej, zorganizowanej w Dżakarcie, stolicy Indonezji, głos zabrali japońscy geolodzy, prof. Fumihiko Imamura z Uniwersytetu Tohoku i prof. Taro Arikawa z Uniwersytetu Chuo. Rzucili oni nowe światło na najbardziej niszczycielskie i śmiercionośne trzęsienie ziemi od początku tego roku.

Najbardziej zagadkowy był fakt, że epicentrum trzęsienia ziemi o sile M7.6 znajdowało się na lądzie, a mimo to wstrząs wywołał tsunami. Dotychczas zakładano, że tylko potężne trzęsienia z ogniskami płytko pod dnem morskim mogą wywoływać zabójcze fale.

Ustalenie wysokości tsunami na podstawie relacji świadków. Fot. NHK.

To właśnie dlatego po tym, gdy system wczesnego ostrzegania wystosował alert, służby go zbagatelizowały, bo sądzono, że lokalizacja epicentrum na lądzie, oznacza, że tsunami nie będzie. Te pochopne decyzje okazały się dramatyczne w skutkach.

Według japońskich badaczy tsunami powstało, ponieważ trzęsienie wywołało podmorskie osunięcia ziemi, i to na dużą skalę. To wystarczyło, aby wywołać tsunami. W najbliżej położone wybrzeże fale uderzyły już w ciągu zaledwie 10 minut po tym, gdy zatrzęsła się ziemia.

Mieszkańcy i turyści, znajdujący się wówczas na plaży, i przygotowujący się do festiwalu z okazji kolejnej rocznicy powstania miasta Palu, nie mieli żadnych szans na ucieczkę, zwłaszcza, że większość syren alarmowych nie zostało w ogóle uruchomionych.

Obaj geolodzy na podstawie relacji świadków oraz zdjęć wykonanych w terenie, stwierdzili, że tsunami było dużo wyższe, niż wcześniej sądzono. Miejscami jego wysokość mogła przekraczać 10 metrów. W wielu miejscach zabudowania zostały zalane do wysokości od 2 do 6 metrów.

Bilans ofiar śmiertelnych i zniszczeń okazał się tragiczny. Dotychczas potwierdzono śmierć ponad 1700 osób, jednak władze zastrzegają, że liczba będzie rosnąć, ponieważ wiele ciał odpłynęło do morza i niewykluczone, że nigdy już nie zostaną odnalezione.

Do szpitali z najróżniejszymi obrażeniami trafiły setki osób. Ponad 70 tysięcy ludzi ewakuowano. Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle będą oni mogli wrócić do swych domów. 1,5 miliona mieszkańców potrzebuje pilnej pomocy. Uszkodzonych jest ponad tysiąc budynków, a zniszczone drogi, mosty i infrastruktura.

Indonezja to jeden z najczęściej nawiedzanych przez trzęsienia ziemi krajów na naszej planecie. Nawet potężne wstrząsy nie są tam niczym nadzwyczajnym. W ciągu ostatnich 20 lat w gruzach zrujnowanych domów zginęły tam setki tysięcy ludzi.

W 2004 roku z powodu jednego z największych trzęsień ziemi w dziejach sejsmologii, którego epicentrum znajdowało się w rejonie Indonezji, tsunami wysokie nawet na 30 metrów uderzyło w wiele krajów położonych na wybrzeżach Oceanu Indyjskiego. Zginęło ponad 300 tysięcy ludzi.

Źródło: TwojaPogoda.pl / NHK.

prognoza polsat news