FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Czy uda się uratować jedno z najpiękniejszych drzew w Polsce, liczące sobie 500 lat?

Przetrwała pół tysiąca lat, ale nie zdołała ostać się podmuchowi powietrza z wirnika nośnego śmigłowca, który uczestniczył w akcji ratowniczej na szczycie Sokolicy w Pieninach. Mowa o sośnie reliktowej, która uległa złamaniu i grozi jej obumarcie.

Uszkodzona reliktowa sosna na Sokolicy w Pieninach podczas oględzin. Fot. M. Lempa / Pieniński Park Narodowy.
Uszkodzona reliktowa sosna na Sokolicy w Pieninach podczas oględzin. Fot. M. Lempa / Pieniński Park Narodowy.

6 września na szczycie Sokolicy w Pieninach miała miejsce akcja ratownicza. Młoda turystka omdlała i uderzyła głową o skały. Jej znajomi wezwali pomoc. Ze względu na to, że do wypadku doszło na szczycie, dyspozytor GOPR-u wysłał śmigłowiec.

Jak wynika z relacji pracownika Pienińskiego Parku Narodowego, maszyna dwukrotnie przeleciała nad Sokolicą, na chwilę zawisając nad jej szczytem. Wtedy też gwałtowny pęd powietrza z wirnika nośnego śmigłowca uszkodził górną gałąź jednej z sosen reliktowych.

Uszkodzona sosna reliktowa na szczycie Sokolicy w Pieninach. Fot. TwojaPogoda.pl

To wyjątkowe drzewo, które zaczęło rosnąć na skale nieco poniżej szczytu Sokolicy w schyłkowym okresie średniowiecza, około pół tysiąca lat temu. Sosna jest częstym motywem na zdjęciach, ponieważ swym pokrojem jest zbliżona do sosen japońskich, pięknie komponując się z panoramą Pienin.

Uszkodzona sosna reliktowa na szczycie Sokolicy w Pieninach. Fot. TwojaPogoda.pl

Dzięki sośnie Sokolica jest jednym z najpopularniejszych szczytów na turystycznej mapie polskich gór. Każdy chce zobaczyć drzewo na własne oczy i zrobić sobie z nim selfie. Jednak po wypadku roślinie grozi obumarcie.

Uszkodzona sosna reliktowa na szczycie Sokolicy w Pieninach. Fot. TwojaPogoda.pl

Aby zbadać szkody poczynione przez śmigłowiec, na miejsce wysłani zostali pracownicy parku, a następnie eksperci od drzewek bonzai, ponieważ struktura pnia jest do nich bardzo podobna. Stwierdzono, że pozostawienie złamanej gałęzi sosny zagrażałoby jedynej ocalałej i żywej gałęzi.

Sosna reliktowa na szczycie Sokolicy w Pieninach. Fot. TwojaPogoda.pl

W związku z tym podjęto decyzję o usunięciu odłamanej korony i zabezpieczeniu rany na pniu przed chorobami grzybowymi. Złamany fragment korony zdeponowano w dyrekcji Pienińskiego Parku Narodowego, gdzie zostanie on poddany badaniom i konserwacji.

Informacja o sosnach reliktowych na szczycie Sokolicy w Pieninach. Fot. TwojaPogoda.pl

Dzięki temu dowiemy się więcej na temat tego niezwykłego drzewa. Przede wszystkim wreszcie ostatecznie będzie można ustalić, ile dokładnie lat ma sosna. Dotychczas nie było to możliwe, ponieważ dendrolodzy obawiali się pobrać próbki do badań, aby nie uszkodzić drzewa.

Sosna reliktowa na szczycie Sokolicy w Pieninach przed uszkodzeniem. Fot. Wikipedia / Wikimigawka.

Niewielkie laski sosnowe, porastające szczyty Pienin, są pozostałością po dawnych lasach z okresu ostatniego zlodowacenia, a więc sprzed 12 tysięcy lat. Niskie, przedziwnie powykręcane drzewa mają około 550 lat i są najstarszymi sosnami zwyczajnymi w Polsce.

Jak dotrzeć na Sokolicę?

Miejmy nadzieję, że wszystko skończy się szczęśliwie i uszkodzone drzewo przetrwa kolejne setki lat. Zachęcamy Was do odwiedzin i zachwycania się jego wyjątkową urodą. Aby dostać się na Sokolicę najlepiej przyjeździe do Krościenka nad Dunajcem.

Panorama ze szczytu Sokolica w Pieninach. Fot. TwojaPogoda.pl

Jeśli wybierzecie się tam samochodem, pozostawcie go na parkingu przy ul. Świętej Kingi, a następnie udajcie się zielonym szlakiem w górę. Z Przełęczy Sosnów na szczyt zawiedzie Was niebieski szlak. Wycieczka trwa zwykle niecałe 1,5 godziny w trakcie której pokonacie prawie 3,5 kilometra.

Panorama ze szczytu Sokolica w Pieninach. W oddali Tatry. Fot. TwojaPogoda.pl

Z Sokolicy roztacza się zapierający dech w piersi widok na Pieniny, a przy dobrej widoczności także na Tatry. Przy okazji warto też zaliczyć największą atrakcję Pienin, czyli Trzy Korony, najwybitniejszy szczyt tych gór, z których widoczne są urokliwe przełomy Dunajca.

Panorama ze szczytu Sokolica w Pieninach. W oddali Tatry. Fot. TwojaPogoda.pl

Aby tam dotrzeć, trzeba cofnąć się do Przełęczy Sosnów, a stamtąd iść 2 godziny cały czas nie zbaczając z niebieskiego szlaku. Trzy Korony to wspaniała góra. Niezwykle fotogeniczna, gdy jest fotografowana z parkingu w Sromowcach Niżnych, skąd przez Schronisko PTTK "Trzy Korony" prowadzi na nią żółty szlak.

Niezwykła historia Pienin

Pieniny są pasmem górskim w południowej Małopolsce i w północnej Słowacji. Słyną nie tylko z malowniczych szczytów, ale też Dunajca. Lodowatą rzeką co jakiś czas przepływają tratwy z turystami, którzy zachwycają się malowniczymi krajobrazami przełomów Dunajca.

Trzy Korony, najwyższa góra w Pieninach. Fot. TwojaPogoda.pl

Największym wyzwaniem dla naukowców jest geologia Pienin, które już na początku dwudziestego wieku zostały określone "najosobliwszymi i najbardziej fascynującymi zjawiskami geologicznymi na całej Ziemi". Właśnie z tego powodu w dwudziestoleciu międzywojennym powołano park narodowy, aby chronić ich piękno.

Trzy Korony i rzeka Dunajec w Pieninach. Fot. TwojaPogoda.pl

Skały budujące Pieniny powstały na dnie mórz w kilku epokach geologicznych. Efektem tego jest bardzo zróżnicowany krajobraz z głęboko wciętymi skałami tworzącymi 15 wąwozów i przełomów. Nic dziwnego, że Władysław Anczyc w 1864 roku stwierdził: "Kto nie był w Tatrach i Pieninach, ten nie był nigdzie i nic nie widział".

Źródło: TwojaPogoda.pl / Pieniński Park Narodowy.

prognoza polsat news