FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Huragan Florence pędzi w kierunku Stanów Zjednoczonych. "Może się okazać katastrofalny w skutkach"

W ubiegłym roku potężne tropikalne huragany zdewastowały południowe wybrzeża USA, a w tym roku to samo czeka wschodnie wybrzeże? Huragan Florence pędzi w kierunku obu Karolin, grożąc za kilka dni katastrofalnymi ulewami, wichurami i powodziami.

Huragan Florence widziany z pokładu Stacji Kosmicznej. Fot. NASA / ISS.
Huragan Florence widziany z pokładu Stacji Kosmicznej. Fot. NASA / ISS.

Mieszkańcy wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych przygotowują się na najbardziej niszczycielski tropikalny huragan od co najmniej 2 lat, a więc od czasu uderzenia Huraganu Matthew, który na początku października 2016 roku odebrał tam życie blisko 50 osobom.

W ich kierunku zmierza bowiem potężny Huragan Florence, który korzystając z gorących wód północnego Atlantyku gwałtownie przybiera na sile. Obecnie jest już huraganem przedostatniej, czwartej kategorii, a to oznacza, że wiatr wieje ze średnią prędkością ponad 210 km/h.

Najbardziej niepokojące są prognozy, który wskazują jednoznacznie, że oko huraganu wtargnie na ląd w nocy z czwartku na piątek (13/14.09) czasu polskiego na wysokości Wilmington w stanie Karolina Północna. Florence ma utrzymać do tego czasu czwartą kategorię, a więc wiatr może osiągać od 210 do 249 km/h.

Prognozowana trasa i siła tropikalnego huraganu Florence. Fot. WeatherUndeground.

Tak duża siła tropikalnej burzy oznacza potencjalnie katastrofalne zniszczenia. Dewastujący będzie nie tylko wiatr, ale również ulewne deszcze mogące powodować powodzie. Dojdzie też do przypływu sztormowego o wysokości nawet od 4 do 5,5 metra powyżej normalnego stanu morza.

Słone wody morskie będą wpychane przez huraganowy wiatr i fale sztormowe w głąb lądu nawet na odległość setek metrów, powodując erozję plaż i zalania niżej położonych terenów zabudowanych oraz pól uprawnych. Szkody mogą być poważne, zwłaszcza w zabudowie i infrastrukturze obszarów wybrzeża.

Choć największych szkód spodziewać się należy w obu Karolinach, to jednak zasięg huraganu będzie znacznie większy i obejmować będzie Georgię na południu i New Jersey na północy. Wszędzie tam będzie porywiście wiać i ulewnie padać.

Zanim huragan wkraczając nad ląd straci impet po utracie kontaktu z unoszącą się nad oceanem parą wodną, zagrozi też stanom położonym na środkowym wschodzie USA, głównie Wirginii. Jeśli planujecie podróż w ten region, lepiej ją odłóżcie do czasu ustabilizowania się sytuacji.

Władze USA zawsze reagują z wyprzedzeniem, gdy potężny huragan zbliża się do wybrzeża ich kraju. Prognozy są na tyle celne, że zdecydowano się ogłosić stan wyjątkowy w obu Karolinach. Ma to przyspieszyć pomoc mieszkańcom, zarówno przed, podczas, jak i po huraganie.

Ze skutkami żywiołu miliony mieszkańców południowo-wschodniej części USA będą się zmagać nie tylko całymi tygodniami, ale też miesiącami. Piękne plaże nie będą się nadawać do użytku przynajmniej do przyszłorocznego sezonu letniego.

Florence jest jak dotychczas najsilniejszym tropikalnym huraganem na północnym Atlantyku od początku tego roku. Jednak sezon na te zjawiska kończy się oficjalnie dopiero 30 listopada, a jego szczyt przypada między końcem sierpnia a połową października, więc jeszcze wiele się może zdarzyć.

Ubiegłoroczny sezon okazał się tragiczny w skutkach. Kilka nadzwyczaj silnych huraganów dosłownie obróciło w ruinę niektóre wyspy na Karaibach. Poważne szkody poczyniły one również na południu USA, głównie w rejonie Houston w Teksasie. W sumie zginęło ponad 3 tysiące osób, a straty materialne zbliżyły się do 300 miliardów dolarów.

Źródło: TwojaPogoda.pl / NHC / NOAA.

prognoza polsat news