FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Chris pierwszym byłym tropikalnym huraganem w tym roku, który dotrze do Europy. Co nam przyniesie?

Tegoroczny sezon cyklonów tropikalnych na Atlantyku rozkręca się na dobre. Chris właśnie stał się drugim huraganem i zarazem pierwszym w tym roku, który dotrze nad Europę. Czy sięgnie Polski? Co przyniesie?

Zdjęcie satelitarne tropikalnego huraganu Chris. Fot. NOAA.
Zdjęcie satelitarne tropikalnego huraganu Chris. Fot. NOAA.

Sezon tropikalnych cyklonów nad wodami Oceanu Atlantyckiego oficjalnie wystartował 1 czerwca, jednak praktycznie kilka dni wcześniej, bo pierwszy subtropikalny cyklon imieniem Alberto narodził się już 25 maja.

W czerwcu nie odnotowano ani jednego cyklonu, jednak lipiec przynosi wybuch aktywności. W ostatnich dniach narodziły się aż dwa cyklony, które przeobraziły się w huragany. Jeden z nich, imieniem Beryl, osłabł zanim dotarł nad Karaiby, a drugi, który otrzymał imię Chris, wędruje z dala od wschodniego wybrzeża USA.

Oczy meteorologów są skupione właśnie na Chrisie, który nie dość, że dość szybko przybrał na sile, to jeszcze daje się we znaki rybakom. Na szczęście jego chmury znajdują się na tyle daleko od linii wybrzeża, że nie przynoszą tam deszczu, choć do plaż docierają wysokie fale.

Zdjęcie satelitarne tropikalnego huraganu Chris. Fot. NOAA.

Zgodnie z prognozami amerykańskiego Krajowego Centrum ds. Huraganów (NHC) huragan niebawem zacznie słabnąć, wraz z wkraczaniem na coraz chłodniejsze wody morskie. Mimo to zahaczy o kanadyjską Nową Fundlandię i przyniesie tam sporo deszczu.

W weekend (14-15.07) głęboki niż ex-Chris dotrze nad północne krańce Atlantyku i w przyszły poniedziałek (16.07) zamelduje się w pobliżu południowych wybrzeży Islandii. W tym czasie ciśnienie w jego centrum ma 985 hPa. Na wyspie, która od wielu tygodni przeżywa wyjątkowo pochmurną, mokrą i zimną aurę, nadal będzie paskudnie.

Tym samym Chris stanie się pierwszym byłym tropikalnym cyklonem, który dotrze w rejon Europy, co stanie się nadzwyczaj wcześnie, ponieważ zazwyczaj pierwsze tego typu formacje burzowe pojawiają się dopiero w sierpniu lub we wrześniu.

Prognozowana trasa tropikalnego huraganu Chris. Fot. WeatherBELL.

Nie ma jednak najmniejszych szans, aby pozostałość po Chrisie dotarła nad Polskę. Panujące nad nami układy baryczne będą ją skutecznie blokować. Niż atmosferyczny osłabnie do około 1005 hPa i powędruje w kierunku Arktyki, gdzie przyniesie trochę wilgoci naszym polarnikom mieszkającym na norweskim Spitsbergenie.

Związany z nim front atmosferyczny, najpierw ciepły, przyniesie na Wyspach Brytyjskich kolejną falę upałów. Na przełomie tego i przyszłego tygodnia termometry m.in. w Londynie wskażą nawet 32 stopnie w cieniu. Upał długo nie potrwa, bo po ciepłym froncie przyjdzie chłodny i po burzach temperatura spadnie do 25 stopni.

Byłe tropikalne cyklony atlantyckie w okresie jesiennym, wędrując nad Bałtykiem lub Skandynawią, potrafią przynosić nam ulewne deszcze i porywiste wiatry. W październiku ubiegłego roku, gdy były cyklon Ophelia przechodził nad Wyspami Brytyjskimi, wiatr osiągał 191 km/h. Niestety, zginęły 3 osoby... Zobacz cały artykuł

Źródło: TwojaPogoda.pl / NHC.

prognoza polsat news