Susza sieje spustoszenie nie tylko na powierzchni ziemi, ale także pod nią. Wysychają więc nie tylko pola uprawne, które zaopatrują nas w żywność, a także rzeki i mniejsze zbiorniki wodne, lecz również wody podziemne, które są dla nas kluczowe.
Dlaczego? Ponieważ zapewniają ok. 70 procent zaopatrzenia w wodę sieciami wodociągowymi. Wody podziemne stanowią również źródło wód przeznaczonych do spożycia i dla potrzeb gospodarstw domowych oraz źródło wody dla utrzymania ekosystemów wodnych i lądowych.
Jednak pomimo dużych niedoborów deszczówki, Państwowa Służba Hydrogeologiczna (PSH) uspokaja w swoim najnowszym raporcie, że w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia nie prognozuje się wystąpienia niżówki hydrogeologicznej jednocześnie na znacznym obszarze całego kraju.
W większości regionów stan rezerw zasobów zmiennych wód podziemnych będzie wynosił w tym okresie ponad 20 procent. Jedynie lokalnie w południowo-zachodniej części Polski będzie wynosił poniżej 20 procent.
Jednak w sytuacji wystąpienia niekorzystnych warunków meteorologicznych zjawisko to może rozwinąć się w skali lokalnej, głównie na obszarze województw: kujawsko-pomorskiego, mazowieckiego, dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego.
Efektem tego zjawiska mogą być występujące lokalnie utrudnienia w zapatrzeniu w wodę płytkich ujęć wód podziemnych, np. indywidualne studnie gospodarskie. Obecna sytuacja hydrogeologiczna określa stan, w którym nie pojawią się trudności w zaopatrzeniu w wodę z komunalnych i przemysłowych ujęć wód podziemnych.
Obecna sytuacja jest dużo lepsza od tej, którą mieliśmy w 2015 i 2016 roku. Mieliśmy wówczas jedną z największych suszy w historii pomiarów. Poziom wód podziemnych spadł do bardzo niskiego poziomu na większym obszarze kraju.
Ratunkiem przed obecną suszą był bardzo deszczowy ubiegły rok. Zasoby wody podziemnej, które znacznie zmniejszyły się w latach 2015-16, zostały odbudowane, miejscami z nawiązką. Dzięki temu nawet jeśli susza utrzyma się przez całe lato, nie będzie tak trudnej sytuacji, jak wtedy.
Pierwsze problemy z wysychającymi studniami notowano już w maju. Jednak były to głównie przypadki lokalne. Obecnie sporadycznie występują one w środkowej, południowej i południowo-zachodniej części kraju.
Nasze prognozy sezonowe wskazują, że niedostatek opadów panować będzie nie tylko w lipcu, ale też w sierpniu. Pierwszym miesiącem z sumami opadów powyżej normy na przeważającym obszarze kraju będzie dopiero wrzesień.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Państwowa Służba Hydrogeologiczna.