FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Na południu kraju spadło nawet 100 mm deszczu. Rzeki przekraczają stany ostrzegawcze

Nad południową połową kraju od ponad doby przechodzą deszcze, które miejscami są ulewne. Potrafiło już spaść niemal 100 mm deszczu, co powoduje, że rzeki zaczynają wzbierać i przekraczać stany alarmowe. Czy grożą nam podtopienia?

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Za nami pierwsza doba opadów deszczu związanych z niżem znad Morza Egejskiego i Czarnego. Jego ciepły front atmosferyczny przyniósł największe ulewy w południowej i południowo-wschodniej części Polski. Na terenach górzystych spadły olbrzymie ilości wody.

Jak podaje IMGW, m.in. na Hali Gąsienicowej i nad Morskim Okiem, w ciągu minionej doby spadło nawet 90 mm deszczu. Największe ulewy przechodziły minionej nocy, a to oznacza, że większa część tej sumy opadów spadła w ciągu zaledwie 6 godzin.

Bardzo mocno padało zarówno w górach, jak i na pogórzu karpackim. W Zawoi, na Turbaczu czy w Wiśle spadło w tym czasie 40-50 mm deszczu, czyli większa część miesięcznej normy opadów.

Rzeki, głównie w Małopolsce, zaczęły w związku z tym wzbierać. Stany ostrzegawcze zostały przekroczone na 10 wodowskazach, m.in. w Wiśle, Nowym Targu, Zakopanem, Łysej Polanie i Niedzicy. Na jednym wodowskazie, w Trybszu na rzece Białce, o 36 cm przekroczony został stan alarmowy.

Padać będzie z przerwami i zmienną intensywnością przez cały czwartek (28.06) oraz piątek (29.06). W międzyczasie w regionach południowych i południowo-wschodnich spadnie do 20-30 mm, a lokalnie do 50 mm. Jedynie w Tatrach sumy opadów mogą przekraczać 50 mm.

Mieszkańcy wyżej położonych miejscowości w Małopolsce z niepokojem obserwują podnoszący się stan wód w rzekach, ale powodzi nie muszą się obawiać. Co najwyżej skończy się na lokalnych podtopieniach, zwłaszcza w miejscach, gdzie często po dużych opadach gromadzi się woda. Trzeba też liczyć się z zalaniami dróg, co może utrudniać ruch na niektórych odcinkach.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW.

prognoza polsat news