Godziny wydłużania się dnia i jednocześnie skracania nocy, niestety, są już policzone. Za miesiąc, a dokładnie 21 czerwca, proces ten się odwróci. Dzień zacznie się skracać, a noc wydłużać.
Przełom następuje corocznie w pierwszym dniu astronomicznego lata, który w tym roku jest jednocześnie najdłuższym dniem w 2018 roku. Najwięcej szczęścia mają mieszkańcy najdalej wysuniętego na północ miejsca w Polsce, a więc Jastrzębiej Góry.
Tam za miesiąc Słońce będzie panować nad horyzontem przez całe 17 godzin 20 minut, przy czym noc zaledwie 6 godzin 40 minut. Ze względu na zorzę poranną i wieczorną, jasno będzie z kolei przez nieco ponad 19 godzin, a ciemno przez tylko 5 godzin.
Już w tej chwili między Łebą a Władysławowem dzień trwa 16 godzin 15 minut, a to oznacza, że w ciągu najbliższych dni przybędzie jeszcze prawie dodatkowa godzina ze Słońcem na niebie. Planujący wypoczynek w tym miejscu bałtyckiego wybrzeża są i nadal będą uprzywilejowani.
Przeciwnie jest w Bieszczadach, które są najdalej położonym na południe zakątkiem naszego kraju, stąd też dzień trwa tam najkrócej, 15 godzin 25 minut, czyli o prawie godzinę mniej niż w rejonie Przylądka Rozewie.
Obecnie w centralnej Polsce wschód Słońca następuje o godzinie 4:45, a zachód o 20:30. Najwcześniej Słońce wyłania się zza horyzontu na Suwalszczyźnie, o 4:20, a najpóźniej u stóp Gór Izerskich, o 5:00. Najwcześniej zaś zachodzi za horyzont w Bieszczadach, o 20:10, zaś najpóźniej na wyspie Wolin, o 21:00.
Za miesiąc dnia zacznie ubywać i proces ten będzie trwać aż do pierwszego dnia astronomicznej zimy, czyli do 21 grudnia, który będzie jednocześnie najkrótszym dniem w tym roku.
Choć jest to przygnębiająca wiadomość, to jednak zachęca nas ona do pełniejszego wykorzystania długich, słonecznych dni poza domem. Liczy się każda godzina, dlatego warto spacerować, jeździć na rowerze, biegać i oddychać świeżym powietrzem w parku, lesie czy nad jeziorem, a wówczas nie będziemy żałować jesienią, że zmarnowaliśmy najdłuższe dni tego roku.
Źródło: TwojaPogoda.pl