Do Polski coraz większym strumieniem zaczyna płynąć wilgotniejsze powietrze, które już wczoraj (7.05) objawiło się w postaci przelotnych opadów i słabych burz, póki co jedynie na południowo-wschodnim krańcu naszego kraju.
Dzisiaj (8.05) strefa burzowej aury rozszerzy się z południowo-wschodnich także na znaczną część południowych województw kraju. Zwłaszcza po południu, wieczorem i wczesną nocą grzmieć może w woj. śląskim, małopolskim, podkarpackim, lubelskim i świętokrzyskim.
Burze będą miały na ogół natężenie słabe, ale jak każde burze, mogą stanowić zagrożenie, jeśli nie będziemy ostrożni. Spodziewamy się ulewnego deszczu do 15 mm, lokalnie z gradem o średnicy do 1 cm i porywistym wiatrem do 80 km/h - ostrzega Łukasz Mielczarek, meteorolog TwojaPogoda.pl
Możemy liczyć na bardzo przyjemną temperaturę, która w najcieplejszym momencie dnia, a więc między godziną 16:00 a 17:00, osiągnie w cieniu przeważnie 23-24 stopnie.
Jutro (9.05) na dobrą pogodę mogą wciąż liczyć mieszkańcy północnych regionów. Przelotne, ale chwilami intensywne opady deszczu, a także burze mogą występować już w całej południowej połowie kraju oraz miejscami na zachodzie. Najbardziej aktywne burze spodziewane są po południu i wieczorem.
Temperatura maksymalna wzrośnie na ogół do 25-26 stopni w cieniu. Jedynie w strefie większego zachmurzenia i opadów, a więc głównie na południu kraju, temperatura może być niższa i tylko nieznacznie przekraczać 20 stopni.
W czwartek (10.05) chmury burzowe będą piętrzyć się nad wieloma regionami, w dodatku będą miejscami gwałtowne, ponieważ wędrować będzie nad nami chłodny front atmosferyczny, który przyniesie ochłodzenie. To będzie ostatni tak gorący dzień, z temperaturą 25-26 stopni.
W ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 3 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 90 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.
W piątek (11.05) front przesunie się nad wschodnie województwa i tylko tam popada oraz zagrzmi, a temperatura dojdzie jeszcze do 22-24 stopni. Od zachodu aura zacznie się poprawiać, niebo przejaśniać i rozpogadzać, a temperatura nie będzie już w stanie przekroczyć 20 stopni.
Na pewno jesteście ciekawi, co nas czeka w weekend. Otóż ostatnie prognozy sprawiły nam miłą niespodziankę. Wszystko wskazuje na to, że przynajmniej w niektórych regionach będzie słonecznie przez większą część weekendu, a temperatura będzie sięgać całkiem przyjemnego poziomu 23-25 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl