FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Franciszka przyniesie największe deszcze od kilku miesięcy. Będzie też bardzo mocno wiać

Wielkanoc minie pod znakiem niżu Franciszka, który wędrując nad Polską przyniesie nam deszcze, jakich nie widzieliśmy od jesieni. Będzie też bardzo mocno wiać, co może okazać się niebezpieczne dla podróżujących.

Fot. TwojaPogoda.pl / Pxhere.
Fot. TwojaPogoda.pl / Pxhere.

Niż Franciszka, który jeszcze w sobotę (31.03) wkroczy nad południowo-zachodnią Polskę, będzie przesuwać się na północny wschód. Nie dość, że gwałtownie spadnie ciśnienie, to jeszcze z powodu jego dużego zróżnicowania będzie bardzo mocno wiać. Gdy dodamy do tego chmury i deszcz, przepis na kiepską aurę w Święta mamy gotowy.

W sobotę (31.03) spodziewamy się opadów deszczu, najpierw ciągłych, a potem przelotnych. Będą one wędrować z południa w kierunku północnym. Zanim dotrą nad regiony północne, będzie tam dość pogodnie. Z kolei na południu po ustąpieniu deszczu możemy liczyć na przejaśnienia.

Temperatura odnotowana w najcieplejszym momencie dnia będzie mocno zróżnicowana, bo w tym samym czasie, gdy na Pomorzu będzie 7-8 stopni, to na Śląsku i w Małopolsce nawet 16-17 stopni, a więc o około 10 stopni cieplej.

Wędrujący nad naszym krajem niż będzie wzmagać wiatr, który początkowo powieje ze wschodu, jednak później będzie zmieniać kierunek na północny i wreszcie na zachodni. Póki co jego podmuchy dochodzić będą do 30-40 km/h, a więc żadnych szkód nie poczynią.

Zmiany czekają nas w niedzielę (1.04), gdy niż dotrze w głąb kraju. Wszędzie spodziewamy się opadów, jednak zdecydowanie najdłużej i najobficiej padać będzie w regionach wschodnich. W ciągu doby może tam spaść powyżej 20 mm deszczu, a na Podlasiu i Mazurach nawet 50 mm.

To będą największe sumy opadów deszczu od jesieni. Takie ilości deszczówki mogą powodować lokalne podtopienia, zwłaszcza w obniżeniach terenu i w miejscach bezodpływowych, gdzie zalania zdarzają się najczęściej po każdych większych opadach. Worki z piaskiem mogą się tam przydać.

Mimo, że nigdzie nie będziemy mogli liczyć na to, że słoneczko wyjrzy zza szarych chmur, w zmian temperatura będzie jeszcze znośna, bo osiągnie od 3-4 stopni na północnym wschodzie do 12 stopni na wschodzie kraju.

Jednak z powodu bardzo silnego wiatru z kierunku zachodniego temperatura odczuwalna będzie dużo niższa od wskazań termometrów. Wiatr będzie przeważnie dochodzić do 50-60 km/h, jednak w południowej połowie kraju podmuchy mogą osiągać 70 km/h, a w górach ponad 100 km/h. To oznacza, że wiatr może łamać gałęzie, a te upadając uszkadzać linie energetyczne i odcinać gospodarstwa domowe od prądu.

W poniedziałek (2.04) obudzimy się w zimowych krajobrazach, bo nie dość, że zrobi się zimno, to jeszcze spadnie śnieg, a porywisty wiatr będzie wzniecać zawieje i zamiecie, które mogą miejscami powodować szkody materialne. O szczegółach poinformujemy Was jutro.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news