FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Nadciąga odwilż ze śnieżycami i marznącym deszczem

Rozpoczynają się większe zmiany w pogodzie, które, jeśli wierzyć prognozom, utrzymają się przynajmniej do końca przyszłego tygodnia, a to oznacza, że także podczas Świąt. Temperatura pójdzie w górę, ale zanim spadnie deszcz, mogą nas sparaliżować śnieżyce.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Arktyczna masa powietrza, którą oddychaliśmy przez kilka ostatnich dni, i która przynosiła nam całodobowy mróz, zaczyna być powoli wypierana przez dużo łagodniejsze powietrze polarno-morskie, które zaczyna docierać do zachodniej Polski znad Oceanu Atlantyckiego.

Zanim jednak odwilż opanuje wszystkie regiony naszego kraju, w pogodzie czeka nas przysłowiowy groch z kapustą. Dzieje się tak zawsze, gdy przechodzimy z zimnych do ciepłych mas powietrza.

W środę (20.12) po południu i wieczorem oraz w nocy ze środy na czwartek (20/21.12), po ustąpieniu gęstych mgieł, na zachodzie i krańcach północnych rozpoczną się opady deszczu, które początkowo, przy temperaturze w pobliżu zera, a także przy jeszcze wychłodzonym gruncie, mogą marznąć i powodować na drogach i chodnikach niebezpieczną gołoledź.

Kierowców i pieszych uprzedzamy, że może być ślisko i nie trudno będzie o wypadek. W tym samym czasie na wschodzie, południu i w centrum kraju będzie na minusie i tam nadal może prószyć śnieg, najmocniej na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie.

W czwartek (21.12) z zachodu na wschód kraju będzie wędrować ciepły front atmosferyczny, a wraz z nim przejściowo obfite opady. Na zachodzie i północy, gdzie temperatura przejdzie już na wartości dodatnie, spodziewamy się wyłącznie deszczu.

Z kolei na wschodzie, południu i w centrum przy lekkim mrozie, ale coraz lżejszym, prószyć będzie śnieg. Im bliżej będzie zera i wartości dodatnich, tym opady śniegu będą miały większe natężenie.

Bogaty w wodę puch może powodować lokalne uszkodzenia drzewostanu i linii napowietrznych. Trzeba się więc liczyć z możliwymi przerwami w dostawach prądu. Wiatr będzie się systematycznie nasilać i może osiągać w porywach do 50 km/h, a więc nie powinien powodować poważnych szkód.

W drugiej połowie dnia już tylko na wschodzie utrzymają się opady śniegu, które jednak wieczorem przejdą w deszcz ze śniegiem i wczesną nocą w sam deszcz, gdy temperatura przejdzie z minusa na plus. Początkowo może padać marznący deszcz, powodujący gołoledź i oblodzenie, zwłaszcza w miejscach, gdzie nawierzchnia dróg i chodników będzie silnie wychłodzona.

W nocy z czwartku na piątek (21/22.12) już w całym kraju temperatura będzie dodatnia, a to oznacza wyłącznie opady deszczu. Wszędzie też może porywiście wiać z kierunku zachodniego, dzięki czemu smog, który daje nam się we znaki od kilku dni, wreszcie zostanie rozwiany i będziemy mogli odetchnąć pełną piersią.

Niestety, dla tych, którzy mieli nadzieję na białe i mroźne Święta, nie mamy dobrych wieści. Spore ilości deszczu i temperatura dochodząca już od Wigilii (24.12) do nawet 10 stopni, nie napawają optymizmem. Wszystko wskazuje na to, że biały puch utrzyma się wyłącznie na terenach górzystych.

Podczas Świąt pogoda będzie zmienna, może popadać deszcz oraz porywiście powiać, ale nie zabraknie też większych przejaśnień i rozpogodzeń, które zachęcać będą do dłuższych spacerów w gronie rodzinnym.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news