W najbliższym tygodniu spodziewamy się ocieplenia. Termometry w najcieplejszych regionach kraju mogą pokazywać niemal 10 stopni. Ociepli się także w najchłodniejszych miejscach, gdzie będą 3-4 stopnie. Spadły w ostatnich dniach śnieg zacznie się roztapiać.
Później czeka nas kolejna fala ochłodzenia, tym razem powolnego i długotrwałego. W tym czasie spodziewamy się częstych opadów mieszanych oraz niebezpiecznych zjawisk lodowych. W cieplejszych regionach za dnia temperatura będzie przechodzić na lekki plus, natomiast w najchłodniejszych mróz będzie się utrzymywać przez całą dobę. Aura typowa dla pogranicza przedzimia i zimy.
Poniedziałek, 4 grudnia:
To nie będzie przyjemny początek tygodnia, ponieważ układ niskiego ciśnienia przyniesie nam nie tylko sporo opadów, ale także porywisty wiatr. Padać będzie zarówno deszcz, jak i śnieg. Jedynym pozytywnym akcentem, zwłaszcza dla mieszkańców większych miast, będzie ocieplenie, które sprawi, że pokrywa śnieżna zacznie się roztapiać.
Wtorek, 5 grudnia:
Wreszcie więcej rozpogodzeń, zwłaszcza na północy i północnym wschodzie kraju. Na zachodzie nadal najwięcej chmur i opadów, ale za to najcieplej, powyżej 5 stopni. W pełni tego ciepła nie odczujemy, bo wciąż będzie porywiście wiać.
Środa, 6 grudnia:
Zła wiadomość dla najmłodszych, ponieważ Mikołajki nie przyniosą opadów śniegu. Będzie padać i porywiście wiać, więc nawet tam, gdzie śnieg spadł w ostatnich dniach, może się do 6 grudnia nie zdołać utrzymać. Na Pomorzu termometry mogą pokazać blisko 10 stopni.
Czwartek, 7 grudnia:
Na zachodzie, południu i w centrum kraju zupełna odmiana pogody. Jeśli prognozy się sprawdzą, to będzie słonecznie i sucho, a na dodatek ciepło, oczywiście, jak na początek grudnia.
Piątek, 8 grudnia:
Kapryśna aura, trochę opadów i trochę słońca. Temperatura zacznie się powoli obniżać.
Sobota, 9 grudnia:
Od zachodu wkroczy front z obfitymi opadami i systematycznie obniżającą się temperaturą. Deszcz zacznie przechodzić w deszcz ze śniegiem i w sam śnieg.
Niedziela, 10 grudnia:
Jest nadzieja, że przynajmniej na zachodzie kraju drugi dzień weekendu przyniesie nam rozpogodzenia. Na pozostałym obszarze będzie padać, deszcz i śnieg.
Poniedziałek, 11 grudnia:
Na początku kolejnego tygodnia najwięcej opadów na południu, wschodzie i w centrum. Miejscami sypać będzie śnieg, co oznacza, że możemy mieć powtórkę sprzed kilku dni, gdy w tych samych regionach spadło od 5 do nawet ponad 15 cm białego puchu, a wysoko w górach nawet do 30 cm.
Wtorek, 12 grudnia:
Na południu, wschodzie i w centrum nadal sporo opadów, ale ze względu na przejście temperatury na wartości ujemne, zamiast deszczu padać będzie wyłącznie śnieg.
Środa, 13 grudnia:
Nadal śnieżnie w południowej połowie kraju. Na pozostałym obszarze przeważnie będzie się przejaśniać i rozpogadzać.
Czwartek, 14 grudnia:
Kolejny śnieżny dzień na południu kraju. Jeśli prognoza się sprawdzi, to spadnie tam w sumie nawet 20-30 cm śniegu, a wysoko w górach jeszcze więcej.
Piątek, 15 grudnia:
Trochę słońca, ale też przelotne opady, w zależności od temperatury deszczu lub śniegu.
Sobota, 16 grudnia:
Wszędzie się poważnie zachmurzy i mocno popada, śnieg i śnieg z deszczem.
Niedziela, 17 grudnia:
Kontynuacja wilgotnej pogody. Temperatura powoli zacznie rosnąć.
Poniedziałek, 18 grudnia:
Końcówka prognozy z pogranicza jesieni i zimy.
Źródło: TwojaPogoda.pl