Sytuacja atmosferyczna nad Europą jest jasna i klarowna, południem władają pogodne i suche wyże, a północną mokre i wietrzne niże. Brak potężnego wyżu skandynawsko-rosyjskiego sprawia, że układy niżowe pogłębiające się nad wodami Atlantyku, bez problemu pędzą na wschód w kierunku Rosji.
To właśnie one przynoszą nam kolejne strefy opadów, spore wahania ciśnienia i silny wiatr. Już w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin nie dość, że mocniej popada, to jeszcze powieje, zwłaszcza w północnych, wschodnich i centralnych regionach, a także w górach.
Podmuchy wiatru nie będą jeszcze groźne, ponieważ nie powinny przekraczać 65 km/h. Dużo bardziej niebezpiecznie będzie od soboty (28.10) do poniedziałku (30.10) włącznie, gdy znad Skandynawii przez środkowy Bałtyk w kierunku Litwy będzie wędrować niż, w którego centrum ciśnienie spadnie do 975 hPa.
Tak niskie ciśnienie obejmie północno-wschodnią Polskę. W całej środkowej Europie będzie porywiście wiać, miejscami powyżej 80 km/h. W naszym kraju najmocniejszych porywów wiatru spodziewamy się w województwach zachodnich, południowych, centralnych i północno-wschodnich, nawet do 90 km/h, a w Sudetach i Karpatach powyżej 120 km/h.
Wichura znów może łamać gałęzie, uszkadzać dachy i zrywać linie energetyczne. Utrudniony w tych dniach może być transport drogowy i kolejowy, co warto wziąć pod uwagę w związku ze zbliżającym się dniem Wszystkich Świętych.
Jednak także pierwsze dni listopada zapowiada się deszczowo i bardzo wietrznie. Niemal codziennie będzie wiać do 50-60 km/h, a 3 i 4 listopada nawet do 75 km/h, co znów będzie stwarzać zagrożenie.
Pamiętajcie, aby w najbardziej wietrzne dni usuwać lub zabezpieczać wszelkie przedmioty z balkonów i sprzed domów, które mogłyby porwane przez wiatr stanowić dla kogoś zagrożenie. Nie parkujcie samochodów w pobliżu drzew, a Wy sami nie stawajcie blisko gałęzi, tablic reklamowych czy innych przedmiotów, które nagły podmuch wiatru może przewrócić. Zachowajcie czujność i podczas wichur ograniczcie opuszczanie budynków do niezbędnego minimum.
Przypomnijmy, że podczas orkanu Ksawery, który przeszedł na początku października, w Polsce zginęły 2 osoby, a 45 zostało rannych, zaś w całej środkowej Europie ofiar śmiertelnych było 10. Strażacy interweniowali blisko 20 tysięcy razy przy usuwaniu tysięcy połamanych i powalonych drzew oraz zabezpieczaniu prawie 1800 uszkodzonych lub zerwanych dachów. W szczytowym momencie bez prądu było niemal milion odbiorców.
Zgodnie z naszymi prognozami sezonowymi, dalsza część jesieni, cała zima i przynajmniej początek wiosny zapowiadają się bardzo wietrznie. Takich orkanów, jak Ksawery, może być więcej i, podobnie jak on, mogą powodować kosztowne szkody oraz stwarzać poważne zagrożenie dla ludzkiego zdrowia i życia.
Źródło: TwojaPogoda.pl