FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

To już czwarty miesiąc posuchy. Nadchodzą zbawienne deszcze

Na południu i południowym wschodzie kraju wiosną rozpoczęła się posucha, która nie chce ustąpić aż do tej pory. Choć nie jest ona tak silna, jak ta sprzed 2 lat, to jednak powoduje szkody w uprawach. Prognozy są jednak obiecujące, ponieważ idą obfite opady.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Kwiecień niemal w całym kraju był wilgotny, szczególnie w województwach południowych i wschodnich. Spadło tam nie tylko dużo deszczu, ale również trochę śniegu. Rolnicy skarżyli się wówczas, że niskie temperatury, częste deszcze i późne śniegi poczynią poważne szkody w uprawach. Tak też się stało, jednak opady miały też swoje dobre strony.

Sprawiły, że ziemia była przesączona wodą i w ten sposób złagodziło to rozpoczynającą się w maju kilkumiesięczną posuchę w regionie. Maj niemal wszędzie okazał się suchy. Jednak najtrudniejszym miesiącem dla rolników okazał się czerwiec. Na południu i południowym wschodzie spadło wówczas o połowę mniej deszczu niż normalnie powinno.

Lipiec w tych samych regionach był tylko trochę wilgotniejszy. Jednak sumy opadów nadal były niskie, spadały do zaledwie 60-70 procent normy wieloletniej. Na niedostatek opadów nałożyła się fala upałów, która nigdzie indziej w Polsce nie trzymała tak długo i nie była aż tak intensywna.

Na Górnym Śląsku, w Małopolsce, na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, Kielecczyźnie oraz częściowo na południu Mazowsza i Ziemi Łódzkiej obecnie jest najbardziej sucho. To tak, jakby spośród trzech ostatnich miesięcy przez jeden w ogóle nie padało. Sierpień nie poprawił sytuacji, nadal najwięcej padało na zachodzie i północy, a najmniej na południowym wschodzie.

Posucha jest widoczna niemal na każdym kroku, wszystko wysycha i żółknie. Nie dość, że zbiory roślin strączkowych będą mniejsze, to jeszcze ucierpiały zboża jare oraz uprawy rzepaku i rzepiku. W najtrudniejszej sytuacji znajdują się rolnicy z Wyżyny Małopolskiej, gdzie susza utrzymuje się najdłużej, od drugiej połowy maja.

To się jednak wreszcie może zmienić, ponieważ prognozy wskazują w najbliższych dniach na obfite opady, najprawdopodobniej najbardziej intensywne nawet od kilku miesięcy. Począwszy od dziś (19.08) najwięcej deszczu spadnie w pasie od Górnego Śląska i Małopolski przez Kielecczyznę, Mazowsze i Podlasie, nawet od 20 do 50 mm, a na terenach górzystych nawet do 100 mm. Z kolei na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu opady będą mniejsze, ale mimo to spodziewamy się od 10 do 25 mm deszczu.

Sumy opadów (w mm) prognozowane do końca tygodnia. Dane: wxcharts.eu

Aby całkowicie zażegnać posuchę potrzebne są długotrwałe opady o małym i umiarkowanym natężeniu. Tym razem deszczu spadnie bardzo dużo w krótkim czasie, co nie jest zbyt dobrą wiadomością, bo tam, gdzie panuje posucha, może nagle dojść do podtopień. Jednak obecnie każda kropla deszczu jest na wagę złota, więc pozostaje mieć nadzieję, że opady tylko pomogą, a nie zaszkodzą.

Co ciekawe, południe i południowy wschód Polski to jedyne obecnie regiony, gdzie daje się we znaki posucha. Na pozostałym obszarze od kilku miesięcy jest wilgotno, a miejscami nawet bardzo wilgotno. Oznak suszy nie ma i nic nie wskazuje na to, aby miały się w najbliższym czasie pojawić.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB / IUNG.

prognoza polsat news