Zdrowe powietrze to od jakiegoś czasu priorytet władz Małopolski, która ma od dzisiaj najbardziej restrykcyjną w kraju uchwałę antysmogową. Pełna jest ona zakazów, które elektryzują mieszkańców, zwłaszcza tych najuboższych. Obaw jest wiele, bo zmiany zazwyczaj wiążą się ze wzrostem kosztów ogrzewania. Wielu Małopolan przyszła zima może dotkliwie uderzyć po kieszeni.
Głównym celem nowej uchwały jest przede wszystkim ograniczenie używania paliwa złej jakości, przyczyniającego się do tzw. niskiej emisji, czyli niebezpiecznych pyłów, które wydobywają się z kominów, opadają na ziemię i z każdym wdechem przenikają do naszych płuc i układu krwionośnego.
Od dzisiaj nie będzie więc można palić w piecach śmieciami i paliwami najgorszej jakości. Wciąż będzie można używać paliw stałych do ogrzewania, w tym węgla, ale nie będzie można palić mułami i flotami węglowymi, a także drewnem o wilgotności powyżej 20 procent.
Zakaz obowiązuje również montowanie starszych pieców, które nie spełniają restrykcyjnych norm emisji. W nowo wybudowanych budynkach od teraz będzie można instalować jedynie kotły grzewcze piątej klasy. Uchwała zakłada, że do końca 2022 roku wymienione zostaną wszystkie stare piece pierwszej i drugiej klasy, a do końca 2026 roku również trzeciej i czwartej klasy.
W tym samym czasie kominki będą już musiały mieć sprawność cieplną nie mniejszą niż 80-procentową. To oznacza, że będzie trzeba je wymienić lub do już istniejących zamontować elektrofiltry.
Od dzisiaj uchwała antysmogowa będzie obowiązywać też w Krakowie, jednak będzie ona dopiero początkiem większych zmian, bo od 1 września 2019 roku w mieście nie będzie można palić węglem i drewnem w piecach, kominkach i kotłach. Korzystać będzie można jedynie z gazu lub lekkiego oleju opałowego.
Wymiana pieców potrwa, ponieważ jest ich aż 16 tysięcy, a tylko na połowę z nich mieszkańcy złożyli wnioski o wymianę. Władze stolicy Małopolski na ich wymianę otrzymają 75 milionów złotych.
Jest o co walczyć, ponieważ Polska jest obecnie pod tym względem jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów w Unii Europejskiej. Z powodu smogu spowijającego nasze miasta i wsie każdego roku umiera około 45 tysięcy osób.
Czym palą w piecach mieszkańcy Małopolski? Ale nie tylko jej. Dosłownie wszystkim, odpadami, plastikiem, najgorszymi odmianami węgla i wszelkimi mułami. Gdybyśmy palili wyłącznie węglem nawet średniej jakości, to smogu byłoby znacznie mniej niż obecnie.
Smog gęstnieje w okresie zimowym, gdy panuje wyż atmosferyczny, a więc wiatr jest bardzo słaby, panują gęste mgły, a temperatura jest niska. W takie dni lepiej nie przebywać zbyt długo w miejscach silnie zapylonych, nie wykonywać głębokich wdechów, nie wietrzyć, nie uprawiać sportów na powietrzu.
Tymczasem jak tłumaczą przedstawiciele Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w 55 procentach za smog odpowiedzialne są wyziewy z kominów naszych domów. Kolejne 35 procent smogu to opary pochodzące z silników samochodowych. Dla porównania emisja przemysłowa to zaledwie 8 procent.
Tymczasem liczby mówią same za siebie. Ilość rakotwórczego benzo(a)pirenu, którą przyjmuje rocznie Krakowianin z powietrza odpowiada wypaleniu 3300 papierosów.
W przyszłości podobne uchwały antysmogowe zostaną wprowadzone w życie w województwie śląskim i dolnośląskim. Antysmogowa rewolucja ma objąć wszystkie regiony kraju, a zwłaszcza duże miasta, gdzie jakość powietrza wciąż pozostawia wiele do życzenia.