Pogodne i pełne żaru wyże zaczynają przejmować władzę nad pogodą w Europie. Za ich sprawą gorące powietrze płynie znad Afryki w kierunku Hiszpanii, a stamtąd nad Francję. Temperatura może tam dochodzić do 35 stopni.
Z każdym kolejnym dniem upał zmniejsza dystans do Polski, ale też traci swój impet. Niebawem znajdzie się nad Niemcami, a w niedzielę (28.05) możemy go doświadczyć miejscami na zachodnich krańcach naszego kraju. Bez obaw, u nas 35-40 stopni w cieniu nie będzie.
Możemy jednak liczyć na wysokie temperatury, przeważnie od 25 do 28 stopni, a na krańcach zachodnich nawet 30 stopni. Najchłodniej będzie na północy i północnym wschodzie kraju, gdzie temperatura raczej nie przekroczy 25 stopni, a zdarzą się dni, że nie będzie więcej niż 20 stopni.
Bardzo ciepło zapowiada się niemal cały przyszły tydzień. W poniedziałek (29.05) termometry pokazywać mogą do 30 stopni miejscami na zachodzie i w centrum kraju. W następnych dniach blisko upału będzie zwłaszcza w dzielnicach zachodnich i południowych.
Jednak początkowo nie będzie to przyjemny gorąc, ponieważ będą mu towarzyszyć codzienne burze i to miejscami gwałtowne. Najczęściej i najmocniej grzmieć będzie na południu kraju. Tam burze mogą powodować lokalne szkody materialne.
Apogeum fali gorącego powietrza spodziewane jest najprawdopodobniej w pierwszy weekend czerwca, gdy na południu i południowym wschodzie temperatura może przekraczać 30 stopni.
Wysokie temperatury pojawiające się podczas wilgotnej masy powietrza, nie są zbyt przyjemne. Zdecydowanie gorzej odczuwane są przez nas niż te panujące przy niskiej wilgotności powietrza.
