Fot. Pixabay.com / tpsdave.
Po fali przymrozków czeka nas bardzo ciepły weekend. W sobotę (13.05) najlepsza pogoda spodziewana jest przez nas w północnej połowie kraju, gdzie nie dość, że będzie słonecznie, miejscami nawet bezchmurnie, to jeszcze około 20 stopni.
Na zachodzie chmur będzie więcej, jednak tam będzie też najcieplej, nawet do 24 stopni. Najmniej przyjemnie zapowiada się na południu i południowym wschodzie, gdzie będzie pochmurno, w dodatku z przelotnymi, ale chwilami intensywnymi opadami deszczu, którym mogą miejscami towarzyszyć burze.
Najbardziej gwałtownych burz spodziewamy się w Sudetach i Karpatach. Tam możliwe są również gradobicia i porywisty wiatr. Termometry pokażą tam miejscami niecałe 15 stopni.
W niedzielę (13.05) będzie jeszcze cieplej, jednak najpierw na południu kraju może przelotnie popadać, a w ciągu dnia na dobre zachmurzy się i zacznie padać w całej zachodniej części kraju.
Tam też w bardzo ciepłym i wilgotnym powietrzu zaczną się piętrzyć chmury burzowe, które poza błyskawicami i ulewnym deszczem mogą też przynosić gradobicia i silny wiatr. Jednak na zdecydowanie większym obszarze Polski będziemy się cieszyć pogodnym niebem.
Termometry pokażą od 19 stopni na wschodzie do prawie 25 stopni na zachodzie kraju. Korzystajcie z dobrej pogody, ile tylko możecie przed kolejnym pracowitym tygodniem.
Źródło: