Fot. Pixabay.com / MartinStr.
Na łamach pisma "Geophysical Research Letters" naukowcy z Instytutu Technologicznego Georgii opublikowali wynika badań dotyczących zawartości tlenu w oceanach. Okazuje się, że jego stężenie spadło od lat 80. ubiegłego wieku.
Badacze wskazują, że ilość tlenu w oceanach zmienia się w sposób dynamiczny, w zależności od zmienności klimatu. Jednak w ciągu prawie 40 lat poziom tego życiodajnego gazu obniżał się dwa lub nawet trzy razy szybciej niż wynikałoby to z losowej zmienności naturalnej.
Naukowcy są zdania, że wpływ na spadek stężenia tlenu ma globalne ocieplenie, które powoduje nie tylko wzrost temperatury wody w oceanach, a także wzrost poziomu samych oceanów. Im woda jest cieplejsza, tym mniej rozpuszcza się w niej tlenu. Dlatego też najbardziej życiodajne są wody chłodniejsze, a nie te najgorętsze.
Z kolei ogrzewająca się powierzchnia oceanów oraz zwiększające się zasoby słodkiej wody z roztapiających się lodowców sprawiają, że woda z warstw powierzchniowych coraz trudniej miesza się w warstwami głębinowymi, zmniejszając natlenienie wody. Tymczasem mniejsze ilości tlenu oznaczają duże zagrożenie dla morskiej fauny i flory.
Obserwuje się to w ostatnich latach, gdy coraz częściej mamy do czynienia ze zdarzeniami niedotlenienia oceanów, a w efekcie masowego padania ryb i mikroorganizmów.
Wcześniejsze badanie tych samych naukowców dowiodło, że zanieczyszczenie powietrza w krajach wschodniej Azji, a zwłaszcza w Chinach, dryfujące nad wodami największego oceanu świata, spowodowały znaczne zmniejszenie się stężenia tlenu w wodach strefy międzyzwrotnikowej.
Anomalie stężenia tlenu w oceanach na głębokości 100 metrów . Dane: Georgia Tech.
Stało się tak dlatego, że w zanieczyszczonej metalami i azotem wodach morskich fotosynteza fitoplanktonu gwałtownie przyspieszała, co kończyło się nadmiernym pochłanianiem składników odżywczych przy jednoczesnym wyczerpywaniu tlenu z wód powierzchniowych.
Naukowcy opublikowali mapę anomalii stężenia tlenu w oceanach, która powstała na podstawie danych satelitarnych. Wynika z niej, że jednym z akwenów, gdzie tlenu ubywa najszybciej i najbardziej jest Morze Bałtyckie.
Jednak obszarów oznaczonych na niebiesko jest dużo więcej, obejmują one głównie wybrzeża północnej i południowej Europy, całej Ameryki Północnej i południowej Afryki. Natlenienie rośnie z kolei w Morzu Północnym, a także u wybrzeży Kalifornii.
Źródło: