FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Zima nie żartuje. Minus 10 stopni i pół metra śniegu

Od Świąt w różnych regionach Polski pojawiają się opady śniegu, a temperatura potrafiła spaść nawet do minus 8 stopni. Jednak to dopiero początek, bo we wtorek i w środę mróz będzie jeszcze większy i może spaść nawet ponad pół metra śniegu. Gdzie?


Powrót zimy w połowie kwietnia 2017 roku na Mazurach. Fot. TwojaPogoda.pl

Do Polski płynie zimne powietrze znad Arktyki, które przynosi nam nocne i poranne przymrozki, a także opady deszczu ze śniegiem, śniegu, gradu i krupy śnieżnej. Do jednak dopiero przedsmak tego, co czeka nas w ciągu następnych kilkudziesięciu godzin.

W nocy z poniedziałku na wtorek (17/18.04) wróci mróz. Temperatura spadnie miejscami do minus 5 stopni, a przy gruncie nawet do minus 10 stopni. Najzimniej będzie na północnym wschodzie, zwłaszcza na Mazurach i Podlasiu.

Bez mrozu noc minie tylko na południu i w centrum kraju, gdzie z kolei spodziewamy się opadów deszczu, które z biegiem godzin i wraz ze spadkiem temperatury, będą przechodzić w deszcz ze śniegiem i w sam śnieg. Opady mogą mieć charakter ciągły oraz umiarkowane natężenie.

W województwach południowych deszcz i śnieg padać będą przez cały wtorek (18.04), a ustąpią dopiero w środowe (19.04) popołudnie. Do tego czasu spadnie przeważnie od 5 do 15 cm śniegu. Będą jednak miejsca, gdzie nie spadnie ani gram śniegu, lecz wyłącznie deszcz.

Największe prawdopodobieństwo opadów śniegu dotyczy miejscowości położonych wyżej, gdzie spadnie też najwięcej białego puchu. Im niżej jest położona dana miejscowość, tym ryzyko opadów śniegu będzie mniejsze, a pokrywa śnieżna będzie mniejsza.

Najwięcej śniegu spodziewamy się w nocy z wtorku na środę (18/19.04) na Wyżynie Śląskiej i Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, a także w Karpatach i Sudetach. Wysoko w górach, powyżej 1200 metrów, może spaść więcej niż pół metra śniegu.

Zalecamy wstrzymanie się z wyprawami na górskie szlaki, ponieważ przy intensywnych opadach i silnym wietrze widoczność może być ograniczona niemal do zera. Kierowców z kolei ostrzegamy przed trudnymi warunkami. Drogi mogą być śliskie, a widoczność ograniczona.

Po ustąpieniu opadów śniegu od razu akcenty zimowe nam nie odpuszczą. W nocy ze środy na czwartek (19/20.04) oraz z czwartku na piątek (20/21.04) spodziewamy się większych rozpogodzeń, a co za tym idzie, większego mrozu.

W wielu regionach temperatura może spadać do minus 5 stopni, a nawet poniżej, zaś przy gruncie do minus 10 stopni. To złe wiadomości dla sadowników, ponieważ przymrozki na wysokości kilku metrów nad gruntem mogą się dać poważnie pączkującym drzewom owocowym.

Źródło:

prognoza polsat news