FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Gdzie schować dwutlenek węgla? Może w jajku i Pepsi?

Naukowcy wymyślają wciąż nowe rozwiązania na wychwytywanie i składowanie dwutlenku węgla i metanu, które są odpowiedzialne za postępowanie zmian klimatycznych. Wyszukaliśmy dla Was kilka najbardziej dziwacznych pomysłów z całego świata.

W ciągu roku do ziemskiej atmosfery emitowanych jest 35 miliardów ton dwutlenku węgla. To oznacza, że średnia emisja na jednego mieszkańca wynosi 5 ton. Jak wyliczyli naukowcy, żeby zatrzymać globalne ocieplenie emisja nie może przekraczać 1 tony na człowieka. W przypadku Polaki jest to obecnie 7 ton, w Niemczech 9 ton, a w USA aż 25 ton CO2.

Z kolei metan jest aż 23 razy silniejszym gazem cieplarnianym niż dwutlenek węgla. Nic więc dziwnego, że naukowcy wymyślają najróżniejsze sposoby na ograniczenie emisji tych gazów. Jedne z nich są warte zastosowania, a inne co najwyżej mogą wywołać uśmiech politowania.

1. Dwutlenek węgla w jajku

Indyjscy naukowcy wpadli na dość oryginalny sposób magazynowania nadmiaru dwutlenku węgla w jajkach, a dokładniej w chłonnej błonie, która wyściela od wewnątrz jajko. Opracowano specjalny związek chemiczny pozwalający na oddzielenie membrany od powłoki, dzięki czemu można będzie w niej składować CO2 i w ten sposób chronić klimat.

Pomysł trzeba będzie przenieść także poza Indie, ponieważ produkcja jajek w drugim najliczniejszym kraju świata nie jest tak duża, aby móc zatrzymać globalne ocieplenie. Czyżby potrzebne było globalne porozumienie w sprawie kurzych jajek?

2. CO2 w Coca-Coli

Chyba część z nas zauważyła, że ostatnimi laty w Pepsi i Coca-Coli gazu jest coraz więcej. Otwierając butelkę, chcąc zasmakować w tym naturalnym odrdzewiaczu, zamiast kropli napoju, najpierw otrzymujemy chmurę gazów. Składowanie dużych ilości dwutlenku węgla? Tak, ale tylko do czasu otwarcia butelki.

3. CO2 pod ziemią

Coraz popularniejsze staje się składowanie dwutlenku węgla pod ziemią. Chociaż początkowo wydawało się, że technologia zagrzebywania w ziemi wszystkiego, co jest nam niepotrzebne, odniesie jakiś sukces, to jednak ostatnie badania dowodzą, że może ona stwarzać więcej problemów niż byśmy tego chcieli.

Otóż płynny dwutlenek węgla po dotarciu do warstw wodonośnych powoduje aż dziesięciokrotny wzrost ilości domieszek skażających źródła wody pitnej. Co ciekawe ten sposób składowania CO2 szeroko poleca Unia Europejska, a Polska zamierza tę technologię wdrożyć.

4. Metan w zbiorniku na krowie

Argentyńscy hodowcy zastosowali specjalne zbiorniki, które krowy noszą na grzbietach, a które mają za zadanie magazynowanie metanu, tak by nie dostawał się on do atmosfery.

Nie ma się co dziwić, ponieważ jedna krowa dziennie emituje od 200 do 400 litrów metanu, co w skali roku i wszystkich krów na całej Ziemi daje emisję na poziomie aż 50 milionów ton, a to stanowi aż połowę światowej emisji tego gazu. Według naukowców to już pokaźna broń, która pogłębia ocieplenie klimatu, ponieważ metan jest znacznie groźniejszy od dwutlenku węgla.

Co myślicie na temat tych naukowych rewolucji? Czekamy na Wasze komentarze.

Źródło:

prognoza polsat news