FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Największa tama w USA może pęknąć. "Będzie apokalipsa"

Na skutek wyjątkowych ulew gwałtownie wzrósł poziom wody na zbiorniku Oroville, gdzie znajduje się największa tama w USA. W budowli pojawiła się duża wyrwa, która może spowodować pęknięcie zapory i katastrofalne zniszczenia. Trwa wielka ewakuacja.


Zrzut wody na zaporze Oroville w Kalifornii. Fot. AP Photo / Rich Pedroncelli.

Kalifornia od kilku tygodni zmaga się z nadzwyczaj obfitymi opadami, które zaczęły łagodzić największą suszę w historii tamtejszego osadnictwa. Nie dość, że ulewnie pada, to jeszcze górskie rzeki zasilane są w gigantyczne ilości wody pochodzącej z roztapiania się pokrywy śnieżnej.

Doprowadziło to do największego w dziejach pomiarów hydrologicznych wzrostu poziomu wody w rzece Feather na 230-metrowej zaporze Oroville, najwyższej w Stanach Zjednoczonych. Woda zaczęła się przelewać przez koronę zapory i spowodowała podmycie gruntu, w efekcie w ścianie zapory ujawniła się olbrzymia dziura o szerokości 60 metrów i głębokości 9 metrów.


Dziura w tamie Oroville w Kalifornii. Fot. California Department of Water Resources.

Przy obecnych warunkach hydrologicznych tak wielkiej wyrwy nie sposób szybko załatać, dlatego zdecydowano się na bezprecedensową ewakuację prawie 200 tysięcy mieszkańców miejscowości położonych poniżej zapory wodnej.

Znaleźli się oni w zagrożeniu, ponieważ w przypadku pęknięcia zapory na rzece Feather utworzy się fala o wysokości nawet 10 metrów, która może zniszczyć wszystko, co znajdzie się nad brzegami rzeki i setki metrów od jej koryta.


Zapora wodna Oroville w Kalifornii. Fot. Wikipedia / California Department of Water Resources.

Pracownicy zapory wodnej robią co mogą, aby zmniejszyć poziom wody na tamie, jednak jej opróżnianie trwa znacznie dłużej niż się tego spodziewano. Sytuacja określana jest jako "potencjalnie katastrofalna".

Mieszkańcy ewakuują się do rodzin i bliskich, a także do wyznaczonych miejsc ewakuacyjnych, gdzie mogą liczyć na bezpieczne schronienie. Na razie nie wiadomo, kiedy wrócą do domów. Na miejscu pracują specjaliści, którzy próbują zapobiec "rzecznej apokalipsie".

Sztuczny zbiornik Oroville, drugi największy w USA, powstał w latach 60. ubiegłego wieku. Obecnie stanowi kluczowy element zasilania w wodę i energię elektryczną całej Doliny Kalifornijskiej, a także niektórych regionów południowej Kalifornii. Zniszczenie tamy może spowodować przerwy w dostawach wody dla milionów ludzi, a zwłaszcza dla przemysłu i rolnictwa.

Źródło:

prognoza polsat news