FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Satelita uwiecznił Polskę pod śniegiem. "Jest jak śnieżynka"

Wczoraj niebo wreszcie rozpogodziło się jednocześnie w niemal wszystkich regionach naszego kraju, dzięki czemu mogliśmy zobaczyć, gdzie od nieco ponad tygodnia leży sobie pokrywa śnieżna, a które obszary są od niej wolne. Zobaczcie.

Choć ostatnie dni przynosiły nam tęgi mróz i większe rozpogodzenia, to jednak nie nad całym krajem jednocześnie niebo było wolne od chmur. Zmieniło się to wczoraj, gdy na wschodzie wreszcie niebo stało się bezchmurne, a nad zachodnie regiony jeszcze nie zdążył nadejść front.

Poniższe zdjęcie wykonane przez satelitę nowej generacji Suomi NPP ukazuje piękno naszego kraju, tym razem podkreślone przez śnieg. Mimo iż wydawało się, że wszędzie było równie biało, to jednak okazuje się, że w pasie od Kujaw przez Wielkopolskę i Ziemię Łódzką po Dolny Śląsk ciągną się niemal bezśnieżne, brązowe pasy. Kliknijcie na zdjęcie i zobaczcie je w powiększeniu.

Tam śniegu spadło w ciągu ostatniego tygodnia zdecydowanie najmniej, bo zaledwie 1-2 centymetry. Dla porównania na najbardziej śnieżnej Wyżynie Śląskiej i Kaszubach śnieżna powłoka miała grubość nawet 20 cm. Minionej nocy śniegu przybyło nawet o kilka centymetrów.

W rejonie Warszawy jeszcze wczoraj leżały 4 cm śniegu, a dzisiaj rano już 7 cm. Oczywiście im bliżej centrum stolicy, tym śniegu jest mniej, bo betonowa zabudowa nagrzewa się znacznie szybciej od gołej ziemi, dzięki czemu śnieg się szybciej roztapia.

Na przedmieściach śniegu jest więcej, szczególnie tam, gdzie nie ma roślinności, już gdzie teren przez cały dzień pozostaje w cieniu, czyli np. w lasach. Na poniższym zdjęciu ciemniejsze plamy to właśnie lasy. W górnym lewym rogu zdjęcia widoczna jest Puszcza Kampinoska.

A teraz przyjrzyjmy się z bliska tzw. bezśnieżnemu pasowi, który ciągnie się przez środkowo-wschodnią część Wielkopolski. Poznań jeszcze wczoraj znajdował się na granicy tego pasa. W tym samym czasie, gdy na zachód od Poznania śniegu było kilka centymetrów, to na wschód nie było niemal wcale.

To skutek przelotnych opadów pochodzenia konwekcyjnego, które przechodziły z północy na południe Polski wąskim pasem. Akurat brązowe obszary z poniższego zdjęcia ominęły. Tam rolnicy mają bolączkę, bo ostatnie mrozy panowały przy braku śnieżnej ochrony, uszkadzając uprawy.

Również w rejonie Wrocławia widoczne są ciemniejsze, czyli mało śnieżne obszary. Poza tym, że śnieg roztapiał się przy specyficznych warunkach Równiny Wrocławskiej, ostatnie mrozy były tam jednymi z najlżejszych.

Na koniec jeszcze Wyżyna Śląska, a więc poza górami jeden z najbardziej zasypanych śniegiem obszarów w Polsce. Obecnie leży tam ponad 20 cm białego puchu i wciąż go przybywa. Zaspy mają miejscami powyżej pół metra. Wyróżnia się szara zabudowa okolic Katowic i Krakowa, a także ciemniejsze lasy, a w dolnej części zdjęcia również stoki i szczyty Beskidów Zachodnich.

W następnych dniach pokrywa śnieżna w całej Polsce będzie się roztapiać. Na zachodzie kraju szybciej, a na wschodzie znacznie wolniej. Pamiętajmy, że nie tylko temperatura powietrza ma wpływ na to, jak szybko znika śnieg, lecz przede wszystkim stopień zamarznięcia gruntu.

Źródło:

prognoza polsat news