Nowy najcieplejszy rok w historii?
Jeszcze się nie rozpoczął, a meteorolodzy z brytyjskiej służby meteorologicznej Met Office już są niemal pewni, że 2017 rok nie będzie czwartym z rzędu najcieplejszym rokiem w dziejach pomiarów, a więc co najmniej na tle ostatnich 137 lat.
Średnia globalna temperatura powietrza ma wynieść od 0,63 do 0,87 stopnia powyżej normy z lat 1961-1990, a więc jest o około 0,1 stopnia niższa aniżeli w prognozie na 2016 rok, która sprawdziła się co do joty. To oznacza, że 2017 rok zapisze się wśród najcieplejszych, jednak zajmie nie wyżej niż trzecią pozycję. Dlaczego?
2016 rok był rekordowo ciepły zarówno z powodu rekordowej ilości gazów cieplarnianych w atmosferze, jak i na skutek zjawiska El Niño, które powodowało, że wody w równikowej strefie Oceanu Spokojnego były znacznie cieplejsze niż zwykle, co miało wpływ na wzrost temperatur powietrza w wielu zakątkach świata.
Jednak już w pierwszej połowie 2016 roku El Niño zanikło i jego wpływ na pogodę skończył się. Jesień i wczesna zima przyniosły nam bardzo delikatną La Niña, a więc odwrotność El Niño. Wody oceaniczne ochłodziły się, podobnie jak powietrze.
Obecnie znów się ogrzewają i jak wynika z najnowszych prognoz, przez większą część roku, a przynajmniej przez pierwsze półrocze, znów będziemy mieć do czynienia z El Niño, ale w bardzo łagodnej postaci. Jego apogeum nastąpić ma na przełomie wiosny i lata.
Może ono wpływać na pogodę w różnych regionach świata, jednak w żadnym razie nie będą to anomalie równie gwałtowne, niszczycielskie i kosztowne, co w 2016 roku. Szacuje się, że minione El Niño spowodowało śmierć tysięcy ludzi i przyniosło straty w wysokości miliardów dolarów.
Naukowcy oczekiwać będą na trzy bardzo istotne raporty. Pierwszym będą dane o największym w skali roku zasięgu morskiej pokrywy lodowej w Arktyce, co nastąpi już w marcu. Drugi raport dotyczyć będzie minimalnego zasięgu lodu, na co poczekamy do września.
Czy morskiego lodu w Arktyce będzie u kresu lata najmniej w historii? Czy utrzymany zostanie trend z ostatnich lat? Przypomnijmy, że w 2016 roku minimalny zasięg lodowej pokrywy na Morzu Arktycznym był drugim najmniejszym w historii pomiarów, zaraz po 2012 roku.
Trzeci raport również otrzymamy jesienią, a będzie on dotyczyć rozmiarów dziury ozonowej nad Antarktydą. W 2015 roku miała ona największą powierzchnię od 7 lat i zarazem trzecią największą w ostatnich 10-leciu. Czy ubytek w warstwie ozonowej będzie się powiększać, a może zmniejszać, jak wskazują prognozy?
W Polsce będzie ciepło i wilgotno?
Jak dotąd najcieplejsze lata w historii w skali globalnej pokrywały się z tym, czego doświadczaliśmy w naszym kraju. Najcieplejszy w dziejach pomiarów najpierw okazał się 2014 rok, ale pobił go rok 2015, który zapisał się jeszcze cieplej, głównie dzięki wyjątkowo łagodnym zimom i rekordowo upalnemu latu.
2016 rok już rekordowo ciepły nie był, jednak zapisał się w drugiej połowie dziesiątki najcieplejszych lat. 2017 rok ma oczywiście szansę pobić rekord najcieplejszego roku, jednak dokładnych prognoz dla Europy jeszcze nie ma.
Jeśli rozpoczynający się rok ma być jeszcze cieplejszy, to większość miesięcy musiałoby być nadzwyczaj ciepłych. Bardzo łagodna ma być zima, która rozpoczęła się wiosennie. Styczeń może przynieść trochę mrozów, jak niemal każdego roku.
Jednak prognozy sezonowe niezmiennie wskazują na ciepłą dalszą część zimy i nadzwyczaj wczesny i przyjemnie ciepły początek wiosny. Również lato miałoby się zapisać bardzo ciepło. Dla rolników dobrą wiadomością będzie dość mokra wiosna, jednak już na lato prognozy wskazują posuchę, oby nie tak silną, jak w 2015 roku.
Źródło: