
Czapeczka z chmur nad Tatrami oznacza halnego. Fot. Rafał Raczyński.
126 kilometrów na godzinę osiągał dzisiaj (18.11) późnym wieczorem wiatr na szczycie Kasprowego Wierchu w Tatrach. Na Śnieżce w Sudetach przez wiele godzin dochodził do 123 km/h. Jako że wiatr porywiście wieje z południa, to oznacza, że mamy do czynienia z halnym (fenem).
Zgodnie z prognozami będzie on wiać dzisiaj i jutro (18-19.11). W dolinach jego podmuchy mogą dochodzić do 100 km/h, a na górskich szczytach nawet do 150 km/h.
Pierwszą oznaką pojawienia się halnego jest oczywiście charakterystyczny wał chmurowy nad szczytami. Później halny zaczyna spływać w doliny. W Zakopanem dotarł między godziną 8:00 a 9:00, ponieważ właśnie wtedy temperatura skoczyła z minus 1 do plus 5 stopni, a więc aż o 6 stopni. O 10:00 było już 8 stopni. Jednocześnie wiatr przybrał na sile o 50 km/h.
Uprzedzamy, że na terenach podgórskich Sudetów i Karpat wieje nieco powyżej 80 km/h, co oznacza, że wiatr może być niebezpieczny i lokalnie powodować szkody materialne. W następnych godzinach może się jeszcze nasilać.
W związku z odwilżą, silnym wiatrem i ostatnimi opadami śniegu, zdecydowali się podnieść zagrożenie lawinowe w Tatrach z pierwszego do drugiego stopnia. Podczas halnego lawiny schodzą najczęściej, dlatego turystów prosi się o zachowanie szczególnej ostrożności w pobliżu stromych stoków, gdzie masy śnieżne są niestabilne.
Jak powstaje wiatr halny?
Wiatr halny powstaje, gdy na wschód od Karpat znajduje się obszar wysokiego ciśnienia, a na zachód od nich, niskiego ciśnienia. Masy powietrza, w związku z ruchem obrotowym Ziemi, podążają wówczas z południa na północ.
Napotykając na przeszkodę masywu Tatr, podnoszą się na południowych zboczach i ochładzają o około 0,6 stopnia na każde 100 metrów wysokości. Zjawisku temu towarzyszy skraplanie się pary wodnej, której drobiny tworzą wał sinych chmur nad Tatrami, nazywany potocznie "czapeczką".

Po przejściu przez grań Tatr pozbawiona pary wodnej masa powietrza opada wzdłuż północnych stoków, ogrzewając się średnio o 1 stopień na każde 100 metrów spadku. Dlatego wiatr halny, im niżej wieje, tym jest cieplejszy i suchszy.
Niebezpieczna choroba fenowa
Właśnie z powodu szybko zmieniających się warunków atmosferycznych halny niekorzystnie wpływa na samopoczucie mieszkańców południowej i centralnej Polski. Pojawienie się halnego podnosi temperaturę nawet o 10 stopni w ciągu 2 godzin i znacznie obniża wilgotność powietrza.
Po jego ustąpieniu temperatura równie szybko spada, a wilgotność rośnie. Dochodzi też do nagłych wahań ciśnienia. Zimą i wczesną wiosną halny zapowiada nadejście mrozów i śniegów. Może więc się zdarzyć, że jednego dnia aura przypomina wczesną wiosnę, a następnego jest iście zimowo.

Halny wywołuje reakcje meteorotropowe, które mogą być bardzo dokuczliwe dla osób, które często skarżą się na złe samopoczucie podczas zmian pogody. Jak dowiedli niedawno naukowcy, nie tylko temperatura, wilgotność i prędkość wiatru na nas wpływa, lecz przede wszystkim towarzyszący halnemu wzrost ilości jonów dodatnich w powietrzu.
To one powodują tzw. chorobę fenową. Jej objawów jest bardzo wiele, a do tych najważniejszych należą migrenowe bóle głowy, senność lub bezsenność, osłabienie, niepokój i zaburzenia układu krążenia i pokarmowego. Zespół tych czynników nasila stany depresyjne, zwłaszcza u osób, które od dłuższego czasu zmagają się z depresją.
Analiza statystyki medycznej i policyjnej wykazała wzrost liczby samobójstw, awantur i bójek oraz wypadków drogowych, zwłaszcza w miejscowościach położonych w rejonach górzystych, gdzie halny jest intensywny. Nic więc dziwnego, że o halnym mówi się "wiatr samobójców".
Źródło: ![]()